Ciąg dalszy nietypowych zjawisk w okolicy polskich wybrzeży Morza Bałtyckiego. Niedawno pisaliśmy o delfinach - po raz pierwszy od ponad 100 lat odnotowano ich obecność w Zatoce Gdańskiej.
Z kolei kilkadziesiąt godzin temu w wodzie (na wysokości plaży w Stegnie) zauważono... martwego wieloryba. Tego typu olbrzymy z reguły nie wpływają do Bałtyku, woda jest tutaj dla nich za zimna i jest zbyt mało pokarmu. Czemu wieloryb wpłynął na wody Bałtyku? Odpowiedź na to pytanie chcą znaleźć naukowcy stacji badawczej w Helu, gdzie został przetransportowany wieloryb.
Być może olbrzym (ma kilkanaście metrów długości) zderzył się ze statkiem, albo... zabłądził, szukając pożywienia. Zagadkę wyjaśniają teraz naukowcy.