Wiadomość z tytułem "Masz przej***ne" trafiła we wtorek około godziny 11:00 do tysięcy użytkowników poczty elektronicznej w całej Polsce. Sprawę opisał portal Niebezpiecznik.pl. Dostaliśmy ją także na nasz adres redakcyjny. W mailu podane jest nazwisko autora oraz numery telefonów.
Treść wiadomości brzmi następująco (pisownia oryginalna):
"Może się przedstawie. Jestem Piotr i od Września ubiegłego roku podsłuchuje WSZYSTKIE twoje rozmowy, mam dostęp do wszystkich SMS, komunikatorów i haseł kont internetowych, jak również do historii
przeglądanych stron.
Jak tego dokonałem? Włamałem się na twój telefon i zainfekowałem go exploitem, który automatycznie przekazywał mi wszystkie twoje dane na mój serwer.
NIE ŁADNIE! NIE ŁADNIE!.. Mam na ciebie sporo!
Jak nie chcesz iść siedzieć, to lepiej się ze mną skontaktuj.
Przygotuj się na spory wydatek jak nie chcesz abym z tym poszedł na policję ty K***O.
Mam wszystkie twoje:
- zdjęcia i filmy,
- rozmowy (i nie tylko, mogłem cie podsłuchiwać w tle przez cały ten czas),
- smsy i dane z komunikatorów,
- historie przeglądanych stron,
- hasła do kont internetowych
Jak chcesz te dane odzyskać i powstrzymać mnie przed pójściem z tym na policję, to zadzwoń. Nie odpisuje na email.
Masz tydzień czasu.
Z poważaniem, (w tym miejscu podane jest imię i nazwisko autora oraz dwa numery telefonów)"
Trójmiasto: Parawany zamiast płotków! Pobiegnij z nami w ESKA Bikini SummeRUN
Bardzo możliwe, że jest to próba oczernienia osoby, która widnieje jako nadawca wiadomości. Pewne jest jednak to, że wiadomość należy zignorować i skasować. Warto się też zastanowić, czy dokładnie weryfikujemy wiadomości, które do nas docierają.