Podczas tegorocznego sezonu w naszym regionie zanotowano jeden przypadek związany z zakażeniem tym przecinkowcem. - Pacjent był skutecznie wyleczony w komorze hiperbarycznej. Zakażenie przebiega z martwicą, dlatego jest trudniejsze do leczenia. Ranę trzeba oczyścić z tkanek martwiczych i faktycznie pomocna w tym procesie jest hiperbaria - tłumaczyła w rozmowie z reporterką Radia ESKA Aneta Bardoń-Błaszkowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
W Niemczech w zakończonym sezonie letnim tylko do początku sierpnia zarejestrowano aż pięć przypadków zakażenia, a jeden z nich okazał się śmiertelny. Starsza kobieta zmarła po kąpieli w Bałtyku w kraju związkowym Maklemburgia - Pomorze Przednie.
Bakterią przecinkowca można zarazić się w dwóch przypadkach. - Jeżeli dostanie się do organizmu drogą pokarmową, czyli poprzez zjedzenie surowych lub niedogotowanych owoców morza (np. ostryg), może spowodować objawy nieżytu żołądkowo-jelitowego. Druga opcja to właśnie zakażenie rany - wyjaśniła Aneta Bardoń-Błaszkowska.
Wpływ na narastanie problemu w Morzu Bałtyckimi mają zmiany klimatu. W ubiegłym roku woda osiągnęła rekordową temperaturę 27 stopni Celsjusza.
Czytaj więcej w artykule Poradnika Zdrowie: Mięsożerne bakterie - przecinkowce w Bałtyku. Objawy zakażenia Vibrio vulnificus