Mieszkańcy gdańskiego Nowego Portu, narzekają na pył węglowy powstający w trakcie przeładunku węgla w pobliskim porcie. Pył dociera do budynków i osadza się na oknach, ścianach i w mieszkaniach. Lokatorzy boją się o swoje zdrowie. - Pył z portu wdziera się do mieszkań. Meble, ściany wszystko robi się czarne. Nie dość, że mamy o wiele więcej sprzątania, to musimy siedzieć przy zamkniętych drzwiach i oknach żeby kurz nie naleciał do środka. Boimy się o swoje zdrowie i że w tym kurzu są trujące toksyny - mówią mieszkańcy Nowego Portu.
- W ostatnim czasie przeładunki węgla rzeczywiście mamy na ponad normatywnym poziomie i są one bardzo mocno zintensyfikowane. W tej chwili na każdym wolnym terenie przeładowujemy węgiel. Operatorzy wykorzystują każdą wolną powierzchnię pod przeładunki tego surowca - potwierdza Anna Drozd. - Jeżeli chodzi natomiast o jakość powietrza w porcie, monitorujemy ją na bieżąco. Mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że jakość powietrza w porcie jest absolutnie w normie. Wskaźniki także utrzymują się w normie. Jeżeli występują jakieś anomalie, albo epizody związane z większą akumulacją tych pyłów, to wynikają one stricte z panujących warunków atmosferycznych - mówi Anna Drozd, rzeczniczka Portu Gdańsk.