Gdańsk. Radnych zabrakło na sesji. Przymorze Wielkie może stracić pieniądze
Prawie 100 tys. zł może wrócić do budżetu miasta Gdańska, po tym jak większość radnych Przymorza Wielkiego opuściła sesję rady dzielnicy - informuje Trojmiasto.pl. W poniedziałek, 18 grudnia, zjawiło się na niej ledwie 9 z 21 radnych, co skutkowało brakiem kworum, a tym samym brakiem decyzji o przesunięciu niewykorzystanych pieniędzy na inwestycje z tego roku na przyszły. Termin kluczowej dla losów środków sesji był znany znacznie wcześniej, dlatego Mikołaj Wysiecki, jeden z radnych, którzy wzięli udział w spotkaniu, nazwał zachowanie nieobecnych "wstydem dla dzielnicy". Co więcej, tylko troje z nich usprawiedliwiło się z tego powodu. Żeby nie doszło ostatecznie do straty pieniędzy, radni postanowili zwołać kolejną sesję, tym razem na czwartek, 21 grudnia, o godz. 19.30. Będzie w niej można wziąć udział online.
- Jest to ostatnia szansa na uratowanie tych dużych pieniędzy dla Przymorza Wielkiego. Miejmy nadzieję, że tym razem nieobecni dotychczas radni dzielnicy Przymorze Wielkie wykażą się większą odpowiedzialnością. Przypomnijmy, że obecność na głosowaniach to podstawowy obowiązek radnych dzielnic, wybranych przez sąsiadów i mieszkańców, aby byli ich reprezentantami. Miejmy nadzieję, że uda się uzbierać ponad połowę radnych na następnym spotkaniu. Pieniądze dla mieszkańców naszej dzielnicy nie mogą przepaść - mówi w rozmowie z Trojmiasto.pl Wysiecki.