W niedzielny poranek gdy temperatura w Sopocie wynosiła około 1 stopnia Celsjusza, ponad stu osobowa grupa morsów wskoczyła do wody. Każdy kto tego dnia chciał zażyć orzeźwiającej morskiej kąpieli, musiał wpłacić datek. Zebrane pieniądze zostały przekazane na rzecz niepełnosprawnych dziewczyn z grupy Cheerleaders Flex Sopot, które zostały zaproszone na mistrzostwa świata w cheerleadingu, odbywające się aż w USA. Z racji dalekiej podróży, do zorganizowania takiego wyjazdu potrzebne są duże nakłady finansowe.. Dzięki wsparciu morsów, a także Miasta Sopotu, które przekazało 50zł za każdą osobę, która weszła do wody, marzenie dziewczyn jest bliższe spełnieniu.
O emocjach jakie odczuwały cheerleaderki, a także kąpiące się morsy, rozmawiała reporterka ESKI Agata Gołąbek:
Cheerleaderki na wózkach do Orlando mają polecieć już w kwietniu. Czasu jest coraz mniej, a fundusz jaki potrzebują zebrać to kilkadziesiąt tysięcy złotych, za które będzie trzeba zakupić bilety na samolot dla dziewczynek i opiekunów, uszyć stroje czy pompony. Zbiórka pieniędzy nie może się nie udać, gdyż dziewczynki turniejowy układ trenują już od kilku tygodniu.
Paweł Konkol, radny Miasta Sopotu nie mógł zostać obojętny na taką prośbę o pomoc:
Wszystkich tych, którym nie udało się jeszcze wspomóc dziewczynek z Cheerleaders Flex Sopot, zachęcamy do odwiedzenia strony: wspolnyprojekt.pl na której od lutego będzie można wpłacać darowizny na rzecz wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Instytucje zainteresowane wparciem projektu mogą także kontaktować się bezpośrednio z trenerką dziewczyn Moniką Matusiewicz-Herrman.