- Najczęściej to są elementy garderoby, m.in. rękawiczki, czapki, szaliki. Gdy więc do naszego magazynu trafia saksofon albo mikrofalówka, cóż, przedmioty te robią wrażenie - tłumaczy Anna Dobrowolska, rzeczniczka spółki.
Poza instrumentami muzycznymi czy małą kuchenką, wśród zagubionych przedmiotów znalazł się także czteroosobowy namiot czy... młot pneumatyczny. - Znaleźliśmy także szczękę. Oczywiście są to mniejsze gabaryty, ale i tak znalezisko można uznać za nietypowe - dodaje rzeczniczka.
Wśród zagubionych przedmiotów zdarzają się także i takie, które dla pasażera mają wartość sentymentalną.
- To są rzeczy, po które myślimy, że nikt się w ogóle nie zgłosi. Mieliśmy kiedyś przypadek, że starszy pan jechał ze swoim wnuczkiem i ten zgubił swój bucik. Mogłoby się wydawać, że rzecz błaha, jednak pan niesamowicie nam dziękował - mówi Anna Dobrowolska.
Pocieszeniem dla roztargnionych pasażerów może być jednak fakt, że większość przedmiotów można odzyskać. - Najlepiej zadzwonić bezpośrednio do biura spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje - tłumaczy rzeczniczka.
Po upływie kilku dni, wszystkie znalezione i nieodebrane przez pasażerów przedmioty trafiają do Biura Rzeczy Znalezionych Urzędu Miejskiego przy ulicy Wyspiańskiego 9A w Gdańsku.