MORDERCA ADAMOWICZA NA SCENIE WOŚP. ZOBACZ MOMENT ATAKU NA PREZYDENTA GDAŃSKA:
Zabił Pawła Adamowicza. Zeznaje, ale nie przyznaje się do winy
- Stefan W. nie był pod wpływem alkoholu – poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Badanie krwi mężczyzny wykazało, że w momencie niedzielnego ataku był trzeźwy. Prokuratorzy nadal czekają na wyniki badań krwi pod kątem toksykologicznym.
Morderca Adamowicza nie przyznał się do winy, ale chętnie mówił o odsiadce w więzieniu. - Stefan W. usłyszał zarzut zabójstwa, jednak o okolicznościach ataku opowiadać nie chciał - relacjonuje jego obrońca, Damian Konieczny.
ZOBACZ MATERIAŁ Z KONFERENCJI PRASOWEJ:
Odrębne postępowanie
Gdańska prokuratura sprawdza ewentualne nieprawidłowości w zakresie przygotowania niedzielnego finału WOŚP przy Złotej Bramie. Śledczy już od dwóch dni zbierają dowody w tej sprawie.
- Jest decyzja dotycząca odrębnego postępowania. Takie postępowanie zostało wszczęte. Sprawdzamy, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków w związku z organizacją, kwestie, które mogłyby skutkować ewentualnym tego typu zdarzeniem, z jakim mieliśmy do czynienia - komentuje Grażyna Wawryniuk. Śledczy zabezpieczyli nagrania oraz przesłuchali ochroniarzy z firmy, która zajmowała się w niedzielę zabezpieczeniem imprezy w centrum miasta.
Morderca Adamowicza. Kim jest i dlaczego zabił?
Nożownik, który zabił prezydenta Gdańska, to 27-letni Stefan W. Mężczyzna przedstawił się na scenie z imienia i nazwiska. W przeszłości dokonywał napadów na placówki bankowe. W więzieniu przesiedział kilka lat.
- Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz - powiedział do mikrofonu napastnik zaraz po zadaniu prezydentowi Gdańska serii ciosów nożem. O opieszałości ochrony pisaliśmy w artykule Dźgnął prezydenta i... spacerował po scenie z nożem! Zobacz nagranie z ataku na Pawła Adamowicza [WIDEO].
ZOBACZ PORTRET PSYCHOLOGICZNY ZABÓJCY ADAMOWICZA:
Stefan W. został skazany w 2014 roku na 5,5 roku pozbawienia wolności za napady na placówki bankowe w Gdańsku. Dokonując tych przestępstw miał 22 lata. Odwiedził z bronią dwa SKOK-i na Przymorzu i jeden we Wrzeszczu (ulice Bora Komorowskiego, Kołobrzeska, Dmowskiego) oraz oddział banku Credit Agricole na Zaspie (ulica Jana Pawła II). Został zatrzymany chwilę po ostatnim napadzie. Przestępca skończył odbywanie kary więzienia i wyszedł na wolność przed kilkoma tygodniami. O pobycie Stefana W. w zakładzie karnym piszemy w artykule Kto zaatakował Pawła Adamowicza? O nożowniku wiemy coraz więcej.