Zamiast mów końcowych sędzia wyznaczył termin kolejnej rozprawy, by wysłuchać biegłych psychiatrów i psychologa. To oni mają dać odpowiedź na to, czy mąż był w stanie zabić żonę.
O przesłuchanie biegłych psychiatrów i psychologa, którzy sporządzali opinię sądową do sprawy zabójstwa z Debrzna wnioskował w piątek obrońca Daniela M. Wyjaśniał, że biegli nie byli wcześniej przesłuchiwani, a to oni mają kompetencje, by wskazać, czy oskarżony był w stanie zabić żonę. Sam oskarżony podczas procesu, który rozpoczął się 8 stycznia przed Sądem Okręgowym w Słupsku, nie przyznał się do zabójstwa. Mówił, że nie ma pojęcia, jakim cudem zwłoki znalazły się w podłodze piwnicy, że z żoną żyli w zgodzie i bez awantur. Twierdził, że Angelika 2 października 1998 r. wyjechała do swojej matki i nic nie zapowiadało, że do domu już nie wróci.
Zobacz też: SZOK! Zamordował żonę i zakopał w piwnicy [ZDJĘCIA]
Biegli mają zostać przesłuchani 6 września. Dołączą do listy ok. 50 osób, które już zeznawały w tym procesie.
Według prokuratury Daniel zabił swoją Angelikę 2 października 1998 roku. Tuż po ukryciu zwłok Daniel M. zgłosił zaginięcie żony na policji. Rodzinie i znajomym, a także swojej córce tłumaczył, że Angelika uciekła od niego i wyjechała za granicę. Złożył pozew o rozwód i zażądał alimentów na roczną córkę Magdalenę i przez lata pobrał z Funduszu Alimentacyjnego blisko 15 tys. zł. Po sześciu latach oddał córkę na wychowanie swoim rodzicom i ułożył sobie życie z inną kobietą.
Po anonimowym zgłoszeniu po 19 latach od zaginięcia Angeliki policjanci z gdańskiego Archiwum X rozwiązali zagadkę zaginięcia kobiety. 24 kwietnia 2017 roku za pomocą georadaru przeszukali piwnicę, gdzie znaleźli szczątki kobiety. W tym samym czasie inni funkcjonariusze obserwujący Daniela M. aresztowali go. Po pobraniu próbek DNA od córki ustalono, że znalezione szczątki należą do Angeliki.
Danielowi M. grozi dożywocie.
Kosmetyki i perfumy znanych marek w atrakcyjnych cenach. Sprawdź zniżki i rabaty na Sephora promocje.