Akcja ratunkowa na Zalewie Wiślanym została przeprowadzona bardzo sprawnie. W działaniach uczestniczyła wspomniana jednostka Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej, ale również poduszkowiec Straży Granicznej SG-412, dwie jednostki SAR i ponton Straży Pożarnej. - Żeglarza wypatrzyli strażnicy graniczni z SG-071 około mili morskiej od portu w Piaskach. Mężczyzna dryfował w wodzie, trzymając się koła ratunkowego. Został natychmiast podjęty na pokład jednostki. Na szczęście był w dobrej kondycji i nie wymagał pomocy medycznej. Został przekazany ratownikom SAR, którzy przetransportowali go do portu w Piaskach - podaje Morski Oddział Straży Granicznej. - Jak się okazało, mieszkaniec województwa podlaskiego wypadł z jachtu, kiedy pogorszyły się warunki pogodowe na Zalewie Wiślanym. Nad akwenem przeszedł wtedy szkwał. Ostatecznie mężczyzna cały i zdrowy wrócił bezpiecznie do portu - czytamy dalej w opublikowanym dziś komunikacie.
Tego samego dnia na Zatoce Puckiej prowadzono akcję poszukiwawczą, w której uczestniczyła załoga patrolowca Straży Granicznej SG-111 "Patrol 1". - W rejonie Kuźnicy i Chałup znaleziono kajak bez osób. Wspólnie z jednostkami SAR strażnicy graniczni przeszukali rejon. Nikogo nie znaleziono, a poszukiwania zostały zakończone - informuje MOSG.
Służby apelują o ostrożność i zachowanie zdrowego rozsądku nad wodą. Z żywiołem nie ma żartów!