To najstarszy w Europie pingwin. Dziadek obchodził 33. urodziny
Dziadek, to najstarszy pingwin przylądkowy, który żyje w Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym. Właśnie obchodził swoje 33. urodziny. Dziadek, jest również jednym z najstarszych pingwinów, który żyje w ogrodach zoologicznych. Z okazji swoich urodzin od opiekunów dostał śledziowy tort.
- Z ogromną radością obchodzimy 33. urodziny najstarszego w Europie pingwina przylądkowego, który mieszka w naszym zoo. Dziadek, przyjechał z Amsterdamu pod koniec 1992 roku, jako niespełna roczny ptak – mówi Monika Dmochowska, kierownik sekcji ptaków.
Dziadek przyjechał do gdańskiego zoo wraz z innymi ptakami, żeby założyć w Gdańsku grupę hodowlaną.
Czytaj także: Rodzina kangurów w chorzowskim zoo się powiększyła. Mały torbacz czeka na cieplejsze dni
- Doczekał się licznego potomstwa z dwoma partnerkami, a jego geny „powędrowały” m.in. do Wrocławia, a także do Czech - dodaje.
Akredytowane ogrody zoologiczne ściśle ze sobą współpracują prowadząc księgi hodowlane, dbają o różnorodną pule genów gatunków zagrożonych. Hodowla pingwinów przylądkowych jest jedną z szans na ich przetrwanie. Ich dzika populacja stale się kurczy, a gatunek jest krytycznie zagrożony wyginięciem.
Funkcjonowanie w Europejskim Stowarzyszeniu Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA) daje możliwość uczestnictwa w międzynarodowych konferencjach. W styczniu tego roku, w Holandii odbyło się spotkanie żywieniowców z całej Europy, a wszystko po to, żeby wymienić się wiedzą i doświadczeniem, które można wykorzystać w celu poprawy dobrostanu zwierząt w zoo.
Gdańskie zoo ma wielu seniorów. To prawdziwi rekordziści pod względem wieku
Gdańskie ZOO to dom dla wielu wartościowych zwierząt. Często wspominamy naszych najstarszych mieszkańców. Słonie, orangutany czy tygrys, to prawdziwi rekordziści pod względem wieku.
- Niedawno niestety pożegnaliśmy najstarszego lamparta perskiego, który dożył 21 lat – mówi Emilia Salach, dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego.
- Nasz ogród jest również domem dla zwierząt, których potomstwo wyjechało do innych europejskich placówek. W ten sposób dbamy o zachowanie zagrożonych gatunków- dodaje Salach.
Gdańscy dziadkowie to również żubr Pomidor, pampasowiec grzywiasty Ruben oraz lew Arco. Wspomniany Ruben jest już prapradziadkiem. Jego linia genetyczna jest kontynuowana przez jego dzieci, które wyjechały do Francji. Natomiast Arco, który doczekał się w Gdańsku licznego potomstwa, może pochwalić się wnukami w czeskim, niemieckim oraz francuskim zoo. W wielu przypadkach o rozmnażaniu zwierząt decyduje koordynator gatunku, który starannie dobiera do siebie osobniki. Wszystko w celu zachowania zdrowej populacji.