Odnaleziony skarb stanowi część tzw. Skarbu z Miasta, uznawanego za największy skarb Pomorza. Cenne przedmioty z epoki brązu zostały wykopane w maju w Miastku i nielegalnie przywłaszczone. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Policjanci od razu przystąpili do pracy. Śledztwo doprowadziło ich do mieszkańca Miastka, który prawdopodobnie posiadał część przedmiotów. W czerwcu policja zabezpieczyła w jego mieszkaniu 11 przedmiotów, w tym naszyjnik, bransolety i zawieszki. Funkcjonariusza nadal pracowali nad odzyskaniem pozostałego skarbu. Ślady prowadziły do woj. zachodniopomorskiego.
W międzyczasie koordynator ds. zabytków z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie ustalił, że większość wykopanego skarbu znajduje się w muzeum w Koszalinie, gdzie miały je oddać osoby stojące za wykopaniem skarbu. Twierdziły one jednak, że przedmioty pochodzą z okolic Białego Boru. Skarb został jednak odpowiednio zidentyfikowany i policja odzyskała ponad 200 przedmiotów. Skarb z Miastka datowany jest na 800 r. p.n.e. i uznawany jest za unikatowe znalezisko w historii Pomorza. Nieoficjalnie mówi się, że jest to największy skarb archeologiczny w Polsce.
Osobom, które wykopały skarb za przywłaszczenie dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. O tym czy skarb będzie eksponowany i w którym województwie zdecyduje wojewódzki konserwator zabytków.