Spis treści
- Zima w PRL-u. Zaspy potrafiły mieć po kilka metrów!
- Zimowa moda w okresie PRL-u. Jak ubierano się przed laty?
Zima w PRL-u. Zaspy potrafiły mieć po kilka metrów!
Choć mówiono o tym wszędzie, to dziś mało kto wie, że to właśnie w okresie PRL-u miały miejsce zimy stulecia. Wówczas termometry pokazywały nawet -30 stopni Celsjusza, a zaspy przewyższały wysokością człowieka. Nasi dziadkowie i babcie wychodząc na zewnątrz, musieli przyodziewać najcieplejsze ubrania, więc - jak można się domyślać - nie zawsze wyglądały one dobrze, lecz mimo to wybierano takie rzeczy z garderoby, by zachować, choć nutę elegancji. Na wygląd outfitu w szczególności uwagę zwracały kobiety. Co jednak konkretnie królowało w ich szafach?
Zimowa moda w okresie PRL-u. Jak ubierano się przed laty?
Tak jak wspominaliśmy na samym początku, zimowa moda PRL-u była przede wszystkim praktyczna. Nie sposób było ubrać cienki płaszczyk, podczas gdy na zewnątrz temperatura spadała do -30 stopni Celsjusza. W szafach królowały więc głównie kożuchy, futra oraz ocieplane płaszcze, które potrafiły naprawdę dobrze ogrzać.
Panie - podobnie jak dziś - ceniły sobie elegancję, więc robiły wszystko, by dobrze wystylizować się na wyjście. Oprócz okryć wierzchnich zwracano uwagę także na dodatki - decydowano się np. na własnoręcznie dziergane czapki, szaliki oraz oczywiście wzorzyste rajstopy. Pod kożuchami i futrami znajdowały się zazwyczaj ciepłe swetry, które w większości przypadków nie były kupione w sklepie, lecz zrobione samodzielnie w domowym zaciszu.
Co ciekawe, dziś takie elementy garderoby również święcą triumfy, ale niestety potrafią kosztować krocie, w szczególności jeśli mówimy o oryginałach z czasów PRL-u. Jeśli masz więc możliwość, sprawdź szafę w domu swoich dziadków, być może uda ci się znaleźć prawdziwe perełki modowe.
W naszej galerii zdjęć poniżej znajdziecie fotografie z okresu zimy w czasie PRL-u. Zachęcamy więc do sprawdzenia, jak ubierano się przed laty.