Tragedii w Suszku towarzyszył pogodowy armagedon. Świadkowie twierdzą, że podobnych zjawisk wcześniej nie widzieli na oczy. Powalone lasy, zerwane dachy, zniszczone sieci energetyczne, latające drzewa i wiatr o potężnej sile, który unosił w powietrze wszystko, co napotkał na swej drodze... Właśnie tak wyglądała noc z 11 na 12 sierpnia 2017 roku. W tym czasie 130 harcerzy z łódzkiego okręgu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej oraz ich 8 wychowawców walczyło, by doczekać do wschodu słońca. Niestety, nie wszyscy mieli wystarczająco szczęścia, by móc przywitać nowy dzień. Skutki nawałnicy okazały się katastrofalne. Życie straciły dwie dziewczyny w wieku 13 i 14 lat. Kolejnych 38 obozowiczów wylądowało w szpitalach. Zanim jednak służbom udało się dotrzeć z pomocą, ratownicy musieli przedrzeć się przez teren naznaczony przez żywioł, wyglądający niczym po apokalipsie. Czy tragedii można było uniknąć? To pytanie wciąż zadają sobie bliscy ofiar oraz poszkodowanych. Odpowiedzi długo szukali również śledczy. Z jakim skutkiem? W czerwcu 2021 roku Sąd Rejonowy w Łodzi uniewinnił dwóch organizatorów obozu harcerskiego. Za winnego uznano natomiast urzędnika starostwa. O szczegółach pisaliśmy w artykule Tragedia w Suszku. Sąd wydał wyrok po śmierci dwóch harcerek! Będzie odwołanie? [CZYTAJ WIĘCEJ].
Choć od tragedii w Suszku mijają dziś dokładnie cztery lata, z pamięci nie da się wymazać wszystkich wspomnień. W domach bliskich i przyjaciół uzupełnienie pustki po zmarłych harcerkach może nigdy się nie udać. Dziewczyny straciły życie, choć miały przed sobą tak wiele.
Skutki nawałnicy z sierpnia 2017 roku zobaczysz na zdjęciach w poniższej galerii.