Arabia Saudyjska, Ekwador, Japonia, Mali, Francja, Włochy, Meksyk. To właśnie symbole tych krajów pojawiły się na wielkiej ścianie nieopodal Stadionu Miejskiego. Prace nad najprawdopodobniej największym w mieście muralem, trwały ponad tydzień.
– Mural tworzyliśmy głównie w nocy, bo jego zarys był odbijany za pomocą rzutnika i następnie zamalowywany. W swojej pracy skupiliśmy się na rzeczach abstrakcyjnych, a wzory staraliśmy się pozyskać z lokalnych tkanin i pochodzących z poszczególnych krajów tapet. Siedem dni ciężkiej pracy, ale myślę, że efekt jest zadowalający – poinformowała Monika Domańska ze Stowarzyszenia Traffic Design.
Jak zapewniają gdyńscy urzędnicy - po zakończeniu imprezy mural nie zostanie zlikwidowany.
– Udowadniamy, że piłka nożna wykracza daleko poza boisko, bo tak naprawdę kultura może współgrać również ze sportem. Zależało nam na zaprezentowaniu designu i sztuki, które są tożsame z krajami, rozgrywającymi swoje mecze grupowe w Gdyni. Oczywiście wszystko to w kontekście piłkarskim – tłumaczy Maja Wagner, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. Kultury. - Chcemy, by mural stał się żywą pamiątką tych piłkarskich zmagań, jakie w najbliższych dniach będą miały miejsce na naszym stadionie – dodaje Maja Wagner.
Nie jest to jednak ostateczna wersja ulicznego dzieła. Na ścianie nadal zostało trochę miejsca na symbole drużyn, które w Gdyni mogą zagrać w kolejnej fazie mistrzostw.