Beata Dunajewska proponuje, by w szkołach, urzędach czy domach sąsiedzkich stanęły specjalne lodówki, w których każdy mógłby zostawić niepotrzebną mu żywność. Wszystko po to, by z jedzenia mogli skorzystać inni, zanim upłynie termin ważności.
Władze Gdańska są zainteresowane realizacją pomysłu. Możliwe, że mieszkańcy skorzystają z nowej społecznej lodówki jeszcze w tym roku.
Dodajmy, że pierwsza w Trójmieście lodówka społeczna pojawiła się w ubiegłym roku na Uniwersytecie Gdańskim.
Polecany artykuł: