Wysoka temperatura i piękne wiosenne słońce jeszcze bardziej zachęcały w weekend do sprawdzenia nowości, jaką od kilku dni w Trójmieście są rowery miejskie. System MEVO na tak ogromne zainteresowanie mieszkańców Gdańska, Gdyni i Sopotu nie był przygotowany. Już w sobotę znalezienie działającego jednośladu graniczyło z cudem. Na ponad 1200 rowerów ledwie 200 nadawało się do jazdy. Operator nie nadążał z wymianą rozładowanych baterii we wspomaganych elektrycznie jednośladach.
Sytuacja, niestety, nie uległa poprawie. Wręcz jest gorzej, bo w niedzielę nikt w Trójmieście roweru MEVO nie wypożyczy. Trwa bowiem przerwa techniczna w funkcjonowaniu systemu. Operator dwukrotnie zwiększył już liczbę stacji ładowania oraz liczebność ekip wymieniających baterie. To jednak wciąż za mało, by na bieżąco naprawiać system.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie firmy Nextbike: „Biorąc pod uwagę niespotykany dotąd tak wysoki wskaźnik wypożyczeń szybko okazało się, że punkt ładowania w Gdańsku jest niewystarczający. W piątek uruchomiony został dodatkowy punkt ładowania w Gdyni. Niestety, podczas ładowania wszystkich baterii naraz, w obydwu bazach w nocy z piątku na sobotę nastąpiły przeciążenia sieci, co na kilka godzin przerwało ładowanie”.
- Trudności z dostarczeniem mocy to podstawowy problem w rozwoju polskiej elektromobilności, niestety natknęliśmy się na niego w praktyce – mówi rzecznik Nextbike Polska Marek Pogorzelski.
W sobotę przy Ergo Arenie uruchomiono nową, wydajną stację ładowania baterii. Dzięki niej i tej zlokalizowanej przy Stadionie Energa operator będzie w stanie ładować tysiąc baterii dziennie, czyli dwa razy więcej niż do tej pory. Najpierw jednak operator potrzebuje całego dnia, by doprowadzić rowery do porządku. W niedzielę MEVO nie będzie działać. Ważność abonamentów zostanie przedłużona o dwa dni.
System wspomaganych elektrycznie rowerów miejskich uruchomiono we wtorek. Do północy w piątek skorzystało z nich ponad 38 tysięcy użytkowników. Każdy rower wypożyczano średnio 9 razy w ciągu doby.