Nieprzytomna 14-latka leżała na ulicy! Wcześniej bawiła się ze znajomymi

i

Autor: shutterstock Nieprzytomna 14-latka została znaleziona na jednej z ulic we Władysławowie. Piła alkohol w grupie znajomych, zdj. ilustracyjne

47-latka wezwała służby ratownicze

Nieprzytomna 14-latka leżała na ulicy! Wcześniej bawiła się ze znajomymi. Policja mówi o "demoralizacji"

2024-02-06 18:46

Nieprzytomna 14-latka została znaleziona na jednej z ulic we Władysławowie. Zauważyła ją przechodząca tamtędy kobieta i wezwała policję. Po dotarciu na miejsce mundurowi ustalili, że dziewczyna oddycha, a do tego czuć od niej woń alkoholu. Okazało się, że spożywała go w grupie znajomych, a jeden z nich - również w wieku 14 lat - został namierzony przez policję.

Władysławowo. Nieprzytomna 14-latka leżała na ulicy. Piła alkohol ze znajomymi

Nieprzytomna 14-latka z Władysławowa piła wcześniej alkohol ze znajomymi - tak wynika z ustaleń tamtejszej policji. Leżącą na jednej z ulic dziewczynę zobaczyła w poniedziałek, 5 lutego, 47-letnia mieszkanka miasta. Kobieta wezwała policję, informując jednocześnie, że dziewczyna oddycha. Mundurowi ujawnili ponadto, że czuć od niej alkohol, ale po przebadaniu przez ratowników medycznych okazało się, że hospitalizacja nie będzie potrzebna. 14-latka została przekazana opiekunowi.

- Policjanci z Władysławowa ustalili, ze 14-letnia mieszkanka powiatu puckiego spożywała alkohol ze znajomymi, którzy nie byli obecni, gdy leżała na ziemi. Pozostawiona w stanie upojenia alkoholowego zainteresowała 47-letnią mieszkankę Władysławowa. Ponadto policjanci ustalili jednego z kolegów dziewczyny, 14-letniego mieszkańca powiatu puckiego, który przebywał z koleżanką i również został przekazany opiekunowi - informuje Komenda Powiatowa Policji w Pucku.

Policja mówi o demoralizacji

Powyższe zachowanie może świadczyć o demoralizacji nieletniego i być podstawą zastosowania odpowiednich środków wychowawczych i poprawczych przez sąd rodzinny. Opiekunowie nastolatków mogą zostać zobligowani do zwrócenia jeszcze większej uwagi na dziecko, aby ponownie nie doszło do takiej sytuacji, dodają mundurowi.

Mały Eryk zginął w pożarze

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki