Nowe ustalenia

Nikoś, Eliza, Mikołaj i Tomek zginęli w karambolu na S7. Ważna zmiana na miejscu tragedii

Czworo dzieci zginęło w piątkowym karambolu na S7 pod Gdańskiem. We wtorek (22 października) w miejscowości Borkowo zebrała się specjalna komisja. Na miejscu tragedii zajdzie ważna zmiana. Policjant opowiedział też o planowanej lustracji, która może mieć ważny wpływ na śledztwo. Szczegóły w artykule

Śmiertelny karambol na S7 pod Gdańskiem. Komisja na miejscu tragedii

22 października na miejscu tragedii, którą żyje cała Polska, spotkali się mundurowi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim, strażacy, przedstawiciele zarządcy drogi oraz przedsiębiorstwa prowadzącego przebudowę drogi. Przypomnijmy - drogowy koszmar rozegrał się 18 października na drodze S7 w miejscowości Borkowo pod Gdańskiem. Zginęło czworo dzieci - 7-letni Nikoś, 9-letnia Eliza, 10-letni Mikołaj i 12-letni Tomek. Znamy ustalenia komisji. Przekazali je funkcjonariusze z KPP. 

Komisja nie stwierdziła, aby oznakowanie czy infrastruktura przyczyniło się do wystąpienia zdarzenia. W wyniku podjętych prac, komisja uzgodniła wprowadzenie dodatkowego oznakowania, która ma podnieść poziom bezpieczeństwa w opisywanym miejscu - zaznaczają policjanci.

Lustracja na S7 pod Gdańskiem. Nagrają przejazd odcinkiem drogi

Policjanci wsiądą w radiowóz i sprawdzą, czy nie ma tam istotnych szczegółów! W w nocy, na trasie S7 pod Gdańskiem, w miejscu gdzie w piątek późnym wieczorem doszło do tragicznego karambolu, mundurowi przeprowadzą tzw. lustrację. Nie będzie to wcześniej zapowiadany eksperyment procesowy, bo ten wymagałby odtworzenia wszystkich warunków wypadku oraz zamknięcia ekspresówki.

Mundurowi przy wykorzystaniu radiowozu, wyposażonego w wideorejestrator przejadą odcinkiem drogi pomiędzy węzłami, nagrają istniejącą infrastrukturę w celu wykorzystania tego w dalszym postępowaniu i dołączenia do istniejącej dokumentacji procesowej - powiedział nam mł. asp. Karol Kościuk, oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim.

Mateusz M. zatrzymany po tragedii na S7. W piątek ważne decyzje

W najbliższy piątek (25 października) prokuratura wyda komunikat w sprawie ewentualnego zażalenia na decyzję sądu o braku aresztu dla Mateusza M., domniemanego sprawcy karambolu. 37-latek został objęty dozorem policyjnym, ale prokuratura obawia się, że podejrzany może opuścić kraj. - O tym, czy takie zażalenie zostanie złożone, poinformujemy za pośrednictwem rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, pana Mariusza Duszyńskiego - przekazał naszemu dziennikarzowi Wojciech Dunst, przedstawiciel Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim.

Do sprawy będziemy wracać w trójmiejskim oddziale "Super Expressu". Rodzinom i bliskim zmarłych składamy wyrazy współczucia.

Tragiczny wypadek w Wesołej. Osobówka wylądowała na drzewie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki