"Paczki niespodzianki" nad morzem. Nie daj się nabrać!
Podczas wakacji wielu turystów stara się odprężyć i poniekąd "wyłącza się" na kilka dni. Swego rodzaju reset jest dobry dla naszej psychiki, lecz trzeba pamiętać, by w niektórych sytuacjach zachować czujność. Mowa na przykład o zakupach na nadmorskich straganach. Okazuje się, że w ostatnim czasie w wielu miejscowościach nad Bałtykiem pojawiły się stoiska z "paczkami niespodziankami", które kuszą turystów tajemniczą zawartością wartą sporo pieniędzy. Jak jednak jest w rzeczywistości? Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Nowy trend nad Bałtykiem oszustwem? Oto co klienci znajdują w "paczkach niespodziankach"
W słynnych "paczkach niespodziankach" teoretycznie mają znajdować się zwroty konsumencie warte sporo pieniędzy. W praktyce jednak - według wielu turystów - są to chińskie produkty warte grosze.
Całkiem niedawno o sprawie pisał serwis Fakt.pl, do którego zgłosił się turysta z Mielna. Mężczyzna od razu wiedział, iż produkty są podejrzane między innymi przez to, że na paczkach były przyklejone etykiety nadań, lecz w polu nadawca był tylko dwukropek. Dodatkowo sprzedawcy na stoiskach nie wydawali paragonów, co sprawiło, że postanowił zainterweniować. Turysta zgłosił sprawę do Państwowej Inspekcji Handlowej w Koszalinie i rozważa poinformowanie o tym Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Wiele osób spodziewa się, że mogą tam być bardzo wartościowe rzeczy, jakaś elektronika, ale nic bardziej mylnego. W każdej z nich była tania "chińszczyzna". Produkty firm typu "krzak". Jedno z rzekomych nieodebranych zamówień to były m.in. tandetne i kiepskiej jakości słuchawki i mydło. Kto robi takie zamówienia?! Poza tym, na pewno nie było to warte tych 35 zł - stwierdził turysta z Mielna, Fakt.pl.
Będąc więc nad morzem, staraj się unikać podejrzanych stoisk, bowiem w łatwy sposób możesz stracić sporo pieniędzy. Z pewnością kwestią czasu jest to, że oszuści z "paczkami niespodziankami" znikną z kurortów, lecz mimo to, lepiej zachować czujność.