Nowy trend nad Bałtykiem to hotele i apartamenty tylko dla dorosłych. Z dzieckiem nikt cię tam nie zamelduje. Jedni zachwyceni, inni oburzeni
Hotele bez dzieci w Polsce? Jeszcze kilkanaście lat temu niemal nikt o czymś takim nie słyszał. Pierwsze miejsca, gdzie mogli zameldować się tylko dorośli, powstały w naszym kraju bodajże dziesięć lat temu. Zaczęło się od miejsc zdecydowanie z wyższej półki, potem dołączało więcej obiektów kameralnych i bardziej przystępnych cenowo. Idea była i jest taka, by goście spragnieni przede wszystkim ciszy i spokoju mogli odpocząć bez bycia narażonymi na dziecięce okrzyki i tupanie. Jak można było się spodziewać, pomysły tego typu, podobnie jak restauracje bez dzieci, wywołują skrajne emocje. Jedni są zachwyceni, ale inni oburzeni tym, że ktoś gdzieś nie chce gościć dzieci i śmie nie przepadać za ich odgłosami, choć przecież nie da się ukryć, ze agroturystyka, hotel czy bar to miejsce prywatne, gdzie zasady ustala właściciel, a rodziny z dziećmi mogą jechać do niezliczonych innych obiektów. Pod artykułami na temat miejsc bez dzieci zawsze toczy się podobna dyskusja. Oto dwa prawdziwe, skrajne komentarze z mediów społecznościowych: "Jedź na bezludną wyspę, nikt nie będzie ci przeszkadzał" - pisze jedna osoba pod pytaniem o to, gdzie w Grecji można znaleźć dobry hotel tylko dla dorosłych. "I to jest hotel który szanuje klienta. Dlaczego osoby które chcą odpocząć w spokoju muszą jechać po sezonie żeby nie słuchać darcia bąbelków?" - pisze osoba popierająca cały pomysł. Częste są też komentarze rodziców, którzy piszą, że chętnie wypoczęliby od dzieci właśnie w takim miejscu.
"Warto podkreślić, że obiekty noclegowe bez dzieci nie są miejscami tworzonymi przeciwko konkretnej grupie"
Jedno jest pewne - rynek ofert noclegów bez dzieci rozwija się, także nad polskim morzem. "Warto podkreślić, że obiekty noclegowe bez dzieci nie są miejscami tworzonymi przeciwko konkretnej grupie, lecz z myślą o osobach oczekujących jasno określonych warunków wypoczynku. I jak często czytamy w opiniach, dla wielu gości to nie dzieci stanowią problem, ale rodzice, którzy często nie potrafią albo nie chcą nad swoimi pociechami zapanować" - powiedziała cytowana przez Radio Zet Agnieszka Rzeszutek, ekspertka portalu Nocowanie.pl. Pozostaje zgodzić się z tymi słowami. I liczyć na to, ze obiekty bez dzieci będą coraz bardziej różnorodne, a wśród nich znajdą się także te dla osób mniej zamożnych. Póki co są to niemal zawsze oferty dość kosztowne jak dla przeciętnego Polaka.