Pożar wybuchł pod koniec imprezy organizowanej z okazji rozdania nagród MTV, wkrótce po zakończeniu koncertu zespołu Golden Life. Ogień pojawił się ok. godz. 21.00, zapaliły się materace pod drewnianym podestem. W płomieniach szybko stanęły kurtyny i scena. Ludzie szybko rzucili się od ucieczki. Ewakuacja była jednak bardzo trudna, bo z sześciu dostępnych wyjść, otwarte były tylko dwa. Ludzie zaczęli się tratować. Chwilę później nastąpiła eksplozja i zawalił się dach hali.
W środku zginęła 13-latka zdeptana przez innych uczestników imprezy, a także operator, który filmował imprezę. 5 osób zmarło w szpitalu w wyniku poparzeń. Rannych zostało prawie 300 osób. Najpoważniej rannych przetransportowano do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Ogień ugaszono dopiero następnego dnia rano.
Nigdy nie udało się złapać sprawców podpalenia. Proces przeciwko organizatorom koncertu rozpoczął się w 1996 r., ale pierwszy wyrok zapadł dopiero w 2010 roku. Kierownik hali został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata, a organizatorzy imprezy usłyszeli wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata za nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia. W 2003 r. przy ul. Jana z Kolna, w miejscu gdzie stała hala, odsłonięto tablicę upamiętniającą tę tragedię. Zespół Golden Life zadedykował ofiarom pożaru utwór "24.11.94".