Jak to możliwe, że tak młoda osoba potrafi zaskoczyć dorosłych z pozoru prostym gestem? Z wyjaśnieniem spieszy sama zainteresowana. Sytuacja z jej perspektywy była zupełnie oczywista. - Mama przeczytała mi na Facebooku, że chłopczyk jest chory i potrzebuje pieniążków. Od razu pomyślałam o swoich prezentach z komunii. Zaciekawiło mnie to, że Ignaś ma chore serduszko i trzeba mu pomóc - mówi 9-letnia Zuzia.
Dziewczynka przekazała nie tylko część gotówki z komunijnej skarbonki. Bez zastanowienia na licytację oddała również kolczyki. - Pieniążki udało się zebrać, ale chłopczyk jeszcze nie miał operacji - dodaje Zuzia. - Cały czas obserwujemy, co dzieje się z Ignasiem. Jego walka z chorobą jest na bieżąco opisywana w internecie. Grupy pomocowe zgromadziły tysiące ludzi, m.in. z naszej lokalnej społeczności - tłumaczy Pani Ewelina, mama Zuzi.
Skąd bierze się w dziecku empatia, gdy współczesne stereotypy o dorastającym pokoleniu mówią coś zupełnie innego? Zapytaliśmy o to rodziców. - Jestem wolontariuszem w muzeum i uczę w szkole w Kmiecinie. Siedzimy w tych działaniach od lat. Organizujemy różne projekty, a Zuzia niemal od urodzenia podpatruje, co robimy. Wkręcam ją w regionalne akcje, rozdawanie ulotek, uczestnictwo w pochodach. Córka bardzo to lubi, więc z czasem stało się to dla nas sposobem na wspólne spędzenie wolnego czasu w miłej atmosferze - tłumaczy Pani Ewelina. - Byłam bardzo dumna i szczęśliwa, kiedy usłyszałam, co moje dziecko chce zrobić z prezentami. Zuzia po prostu lubi pomagać. Często organizujemy wydarzenia, przy okazji których można dać innym coś od siebie. Córka towarzyszy mi w podobnych akcjach od dawna. Może stąd wzięła się u niej taka empatia - dodaje mama 9-latki.
Pomaganie to jednak nie wszystko. W międzyczasie w dziecku rodzą się kolejne pasje. Zuzia, mimo młodego wieku, ma ich naprawdę sporo. - Chodzę na dodatkowy angielski, a w sierpniu pojadę na obóz taneczny do Pogorzelic - opowiada. - Z rodzicami niedawno byliśmy w Niemczech i było bardzo fajnie. W Berlinie widziałam mur, który kiedyś oddzielał bogatych i biednych. Oglądaliśmy tam ładne i ciekawe malunki - mówi z uśmiechem 9-latka.
Wypoczynek nad morzem. Jak to wyglądało kiedyś? [GALERIA ZDJĘĆ]
- Działamy też w schronisku dla zwierząt, a Zuzia pomaga nauczycielkom w przedszkolu w naszej miejscowości. Chętnie spędza czas z młodszymi dziećmi. Jeździłyśmy również na obozy dla wolontariuszy. Dlatego też nie byłam zaskoczona jej postawą, gdy zdecydowała, że odda pieniądze z komunii na zbiórkę dla chorego chłopca. W najbliższy weekend idziemy jako wolontariusze na Piknik dla Ignasia. Festyn odbędzie się w Nowym Dworze Gdańskim, skąd pochodzą jego rodzice - tłumaczy Pani Ewelina.
Ignaś walczy o życie
Ignaś ma niecałe 5 miesięcy, a już przeszedł cztery operacje serduszka. Zmaga się z wrodzoną wadą serca TAPVR oraz całkowitym nieprawidłowym spływem żył płucnych. Leczenie jest bardzo kosztowne.
- To był najpiękniejszy dzień w naszym życiu. Ignaś urodził się w Malborku, w dniu planowanego porodu, 16 marca 2018 roku. Ten dzień bardzo szybko stał się dla nas początkiem prawdziwego koszmaru, w którym lęk przeplatał się ze łzami, a bezsenne noce szybko odcisnęły piętno na naszym zdrowiu. Niecałą dobę po porodzie okazało się, że nasz maleńki synek ma za niską saturacje. Prawidłowy poziom to minimum 95 procent, a nasz synek miał poniżej 90 procent! Wiedziałam, że coś jest nie tak - opowiada zrozpaczona mama Ignasia, cytowana przez Fundację Rycerze i Księżniczki.
Poznaj historię Ignasia
Jak pomóc Ignasiowi?
Dobrowolne wpłaty na pomoc choremu chłopcu przekazywać można za pośrednictwem strony internetowej fundacji. Prowadzone są też aukcje online. Zysk również zasili konto zbiórki.
W najbliższą sobotę (4 sierpnia) w Nowym Dworze Gdańskim odbędzie się Piknik dla Ignasia. Organizatorzy zapowiadają fantastyczny nastrój, pyszną przekąskę, uśmiechnięte buźki milusińskich oraz chwilę relaksu dla ducha i ciała. Swój udział potwierdziły służby mundurowe. Szczegóły opisano na stronie wydarzenia.