W sobotę przed godziną 16.00 dyżurny bytowskiej komendy odebrał zgłoszenie o 45-letnim mężczyźnie, który zadzwonił do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i powiedział, że idzie do lasu się powiesić. Do zdarzenia miało dojść w okolicach miejscowości Gumieniec w gminie Trzebielino. Dyżurny natychmiast we wskazane miejsce skierował patrole.
Przeczytaj: Gdynia. Tragedia na statku "Dar Młodzieży"! Nie żyje młody mężczyzna
Mundurowi rozpoczęli poszukiwania mężczyzny oraz wyjaśniali okoliczności zgłoszenia. Policjanci dotarli do mężczyzny, z którego telefonu dzwoniono do WCPR. 74-latek stwierdził, że tylko on użytkuje telefon, nie dzwonił na numer alarmowy i nikomu telefonu nie pożyczał. Jak się jednak okazało mężczyzna kłamał, bo 45-latek który zaalarmował policjantów schowany był pod łóżkiem, a zgłoszenie próby samobójczej było tylko żartem. Mężczyźni chcieli sprawdzić jak szybko na miejsce przyjedzie policja i jak długo mundurowi będą sprawdzać lasy. Obaj mężczyźni bagatelizowali sytuację, twierdząc, że nic się nie stało. Obaj również byli nietrzeźwi.
Zobacz także: Sopot: 180 osób szukało kobiety, która weszła do wody. Finał poszukiwań był zaskakujący!
W najbliższym czasie mężczyźni zostaną przesłuchani. Śledczy przedstawią im zarzuty wywołania alarmu i spowodowania niepotrzebnych czynności. Za to wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. złotych.