Najgorzej sytuacja wyglądała na Dolnym Śląsku w Lubuskiem, Zachodniopomorskiem i Wielkopolsce. W tych regionach strażacy interweniowali po kilkaset razy. Wiatr łamał drzewa i zrywał linie energetyczne. W wielu miejscach wiatrołomy zablokowały drogi uniemożliwiając służbom przejazd.
Wichura zebrała też śmiertelne żniwo. Podczas orkanu Ksawery zginęły dwie osoby. Jedną z ofiar jest mężczyzna z woj. lubuskiego, którego wiatr zdmuchnął z dachu. Druga ofiara to kobieta z Wielkopolski, która została przygnieciona przez drzewo.
Na Pomorzu Ksawery nie był tak mocno odczuwalny. Zdarzały się mocniejsze podmuchy wiatru, ale nie były one tak silne, jak zapowiadano. Wiatr nie wyrządził tez żadnych poważnych szkód. Na dziś zapowiadane są jednak intensywne opady deszczu.