Wakacyjne oszustwa nad morzem! Naciągacze zamieszczają fałszywe ogłoszenia w sieci i wyłudzają zaliczki za pokoje nad morzem
Marzysz o urlopie nad morzem i szukasz taniej, ale atrakcyjnej i ładnej kwatery? Uważaj, bo wakacyjni naciągacze już zacierają ręce. Policjanci z Pomorza ostrzegają przed oszustami, którzy wykorzystują Polaków szukających noclegów nad morzem, zamieszczając w internecie ogłoszenia o fikcyjnych kwaterach. Początkowo wszystko wygląda dobrze - są zdjęcia, jest adres. Ofiara rezerwuje nocleg i wpłaca zaliczkę, a naciągacz znika z pieniędzmi. A gdy oszukana osoba przyjeżdża nad morze, czeka ją jeszcze jeden cios - pod podanym adresem nie ma żadnej kwatery. Podobna historia spotkała niedawno 37-latkę z gminy Chojnice. Kobieta straciła 900 złotych, wpłacając zaliczkę za nieistniejący domek.
"Okazało się, że domek nie istnieje, a kontakt z ,,wynajmującym” się urwał"
"Następnego dnia kobieta znalazła to samo ogłoszenie na jednej z grup serwisu społecznościowego. Jej mąż zadzwonił do wystawcy ogłoszenia i usłyszał, że oferta nadal jest aktualna. 37-latka za pomocą serwisu społecznościowego skontaktowała się z osobą, która ma działkę obok miejsca, gdzie miał znajdować się domek na wynajem. Okazało się, że domek nie istnieje, a kontakt z ,,wynajmującym” się urwał" - piszą chojniccy policjanci na swojej stronie internetowej. Przyjęli zawiadomienie o oszustwie i apelują o ostrożność przy wynajmie kwater.
Jak nie dać się nabrać? Oto poradnik ze strony Policji
"Sprawdźmy, czy istnieje podany adres, ponieważ zdarza się, że ogłoszenie dotyczy ulicy, bądź adresu, którego nie ma. Tutaj pomocne mogą się okazać narzędzia internetowe umożliwiające lokalizację adresu. Dokładnie sprawdźmy dane obiektu. Nie dajmy się nabrać na super okazje cenowe. Porównajmy cenę wynajmu z tymi w podobnym standardzie i lokalizacji – tzw. super okazje powinny wzbudzić podejrzenia. Nie sugerujmy się opiniami zadowolonych klientów dostępnymi na stronie internetowej obiektu - w przypadku oszustwa są one spreparowane - zasięgnijmy opinii z innych miejsc. Jedźmy w miejsce polecone przez znajomych lub inne osoby, które już tam były. Jeżeli obiekt działa legalnie, powinien być zarejestrowany w urzędzie danego miasta. Zaliczkę wpłacajmy na konto bankowe. Każda propozycja przelania pieniędzy za pomocą alternatywnych form, firm pośredniczących, powinna wzbudzić nasze podejrzenia. Poprośmy o wystawienie faktury, rachunku lub paragonu za wpłaconą zaliczkę. Opór w wystawieniu dokumentu powinien wzbudzić nasze podejrzenia co do uczciwości oferty. Zachowujmy całą dokumentację związaną z transakcją, przelewy, e-maile, zarówno te, które wysyłaliśmy, jak i te, które otrzymaliśmy.
Pamiętajmy, im więcej czasu poświęcimy na weryfikację ogłoszenia, tym mniejsze szanse, że zostaniemy oszukani"