Iwona Wieczorek opowiada, co się z nią stało. Zaginioną "ożywiono" przy pomocy sztucznej inteligencji
Nagranie zamieszczone na Tik Toku, w którym Iwona Wieczorek opowiada o tym, co się z nią stało, zszokowało internatów. Ktoś przy pomocy sztucznej inteligencji postanowił "ożywić" fotografię Iwony. Nagranie na Tik Toku zobaczyły miliony internatów, zdecydowana większość jest zszokowana i zniesmaczona tym nagraniem.
Filmik z Iwoną Wieczorek na Tik Toku ma zaledwie minutę. Jednak jego treść powoduje gęsią skórkę na całym ciele. "Ożywiona" kobieta porusza ustami, mruga oczami i porusza na nagraniu głową.
"Nie poznajesz mnie?... Jestem Iwona Wieczorek. Dzisiaj opowiem Ci moją historię..." Dalej na nagraniu przedstawione są zdarzenia sprzed 13 lat.
"W lipcu 2010 roku wraz kilkoma znajomymi postanowiliśmy wybrać się na imprezę do Dream Clubu w Sopocie. Wieczorem nie bawiłam się dobrze.Z moimi znajomymi mieliśmy kłótnię. Około 2:50 opuściłam klub i poszłam na nadmorskie bulwary. Szłam do domu. Jednak nigdy nie dotarłam do domu, ponieważ zniknęłam w niewyjaśnionych okolicznościach" - mówi ożywiona Iwona Wieczorek.
"Szłam do domu. Jednak nigdy nie dotarłam do domu, ponieważ zniknęłam w niewyjaśnionych okolicznościach" - słyszymy na nagraniu.
Nagranie mocno poruszyło internautów. - "Nawet nie chcę wiedzieć, co czuje rodzina oglądając ten filmik" - napisał jeden z użytkowników Tik Toka. Inny użytkownik napisał " Chyba kogoś poniosło".
Nagraniem jest oburzona także matka Iwony Wieczorek.
- Dlaczego ktoś robi sobie żarty z ludzkiej tragedii?! Dlaczego tego nie ściga się z urzędu, dlaczego to nie jest karalne? Dlaczego szasta się wizerunkiem mojej córki i rodzinną tragedią? - powiedziała kobieta w rozmowie z "Faktem".