Duża jaszczurka na klatce schodowej? Mieszkańcy bloku przy ul. Mazowieckiej najpierw najedli się strachu, a potem wezwali straż miejską. Funkcjonariusze niezwłocznie przyjechali na miejsce, gdzie czekał na nich... ponad metrowy legwan. Krótkie śledztwo pozwoliło ustalić, że egzotyczne zwierzę zostało wyrzucone z domowego terrarium i podrzucone w przypadkowe miejsce.
Wprost z Niedźwiednika gad został przewieziony do lecznicy w Redzie, a w świat poszło ogłoszenie o poszukiwaniach nowego domu dla 4 letniej 1,1 metrowej samicy legwana.
Chętnych na egzotyczną jaszczurkę nie brakowało, jednak pracownicy lecznicy zdecydowali się oddać zwierzę do prywatnego domu Sabiny Skazy z gdyńskiej Fundacji Viva. -Nasza jaszczurka otrzymała imię Fosfor i trzeba przyznać, że bardzo szybko przyzwyczaiła się do nowych warunków – cieszy się świeżo upieczona właścicielka legwana. - Wczoraj Fosfor siedziała na stole i patrzyła jak jemy obiad. Zaprzyjaźniła się też z naszymi kotami. Już dwa razy brała kąpiel i chyba w końcu się zrelaksowała, bo… zniosła mi niezapłodnione jajko.
Jaszczurka zamieszkała w czterokondygnacyjnym terrarium z profesjonalnymi lampami grzewczymi, nawilżaczem powietrza, basenikiem i drabinką. To jednak rozwiązanie tymczasowe. Legwany potrafią osiągać nawet 2 metry długości, dlatego Fundacja Viva chce jak najszybciej zapewnić gadowi duże profesjonalne terrarium. Jego budowa i wyposażenie mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Osoby, które chciałyby pomóc, mogą wpłacać dowolne kwoty na konto Fundacji.