Potrzebna pomoc

Pan Kamil stracił dzieci w karambolu na S7. Sam walczy o życie. "Pękły nam serca"

2024-12-06 17:53

Niespełna dwa miesiące temu pan Kamil był uczestnikiem karambolu na S7. Jego dzieci zginęły. Mężczyzna przeżył, ale wciąż walczy o życie, a jego stan jest bardzo ciężki. Co więcej, niezbędna jest kosztowna rehabilitacja. Bliscy pana Kamila zorganizowali zbiórkę pieniędzy na leczenie.

Karambol na S7. Pan Kamil stracił dwoje dzieci

18 października doszło do karambolu na trasie S7. Sprawcą był Mateusz M., 37-letni kierowca ciężarówki. Staranował on kilka pojazdów, a tuż po wypadku kilka z nich stanęło w ogniu. Później mężczyzna tłumaczył przed telewizyjnymi kamerami, że nie nie jest w stanie wytłumaczyć, co stało się feralnego dnia na trasie S7. Mateusz M. dodał, że nie chciał nikogo skrzywdzić.

W wypadku na S7 zginęło czworo dzieci, a kilkanaście osób zostało rannych. Zniszczonych zostało kilkanaście samochodów osobowych oraz trzy ciężarówki. Mateusz M. odpowie za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. 37-latek opłacił poręcznie majątkowe w kwocie 100 tys. złotych. Mateusz M. będzie opowiadał z wolnej stopy, ma policyjny dozór.

W wypadku na S7 zginęli m.in. 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek. Rodzeństwo, razem z ojcem Kamilem, wracało z meczu Lechii Gdańsk. Ich ojciec przeżył wypadek, jednak miał 30 proc. poparzonego ciała. Pan Kamil trafił do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach, gdzie przebywa do dziś.

Po karambolu na S7 trwa walka o powrót do zdrowia pana Kamila. Potrzebna pomoc

Stan mężczyzny jest bardzo ciężki. Pan Kamil ma liczne urazy kości, kręgosłupa oraz rozległe poparzenia. Niezbędny był przeszczep. - Niestety po zabiegu doszło u Kamila do zatrzymania oddechu w wyniku czego nastąpiło niedotlenienie mózgu - informuje rodzina mężczyzny na stronie siepomaga.pl. Pan Kamil nie może jeść, ani poruszać się. Nie wykonuje też poleceń lekarzy. Co gorsza, nie wiadomo, kiedy stan mężczyzny poprawi się.

Co więcej, pana Kamila czeka bardzo kosztowna rehabilitacja. Jego bliscy proszą o pomoc, dlatego zorganizowali zbiórkę pieniędzy. - Pękły nam serca po stracie dzieci, ale pozostała przed nami walka o zdrowie ich kochanego taty. Razem możemy zdziałać cuda. Prosimy o wsparcie i udostępnianie - czytamy w opisie zbiórki, do której link znajdziecie TUTAJ.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Uśmiechnięty miś strzeże grobu Elizy i Tomka. To, co zrobili znajomi dziewczynki wyciska ostatnie łzy

Źródło: o2.pl

Dusze Elizy i Tomka razem z białymi balonami uniosły się do nieba

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki