Pan Robert przekazał druzgocące wieści. Moja Anitka już jest u Pana Naszego. Kobieta osierociła 2 córeczki

i

Autor: onkozbiorka.pl, NoName_13 / CC0 / pixabay.com Pan Robert przekazał druzgocące wieści. "Moja Anitka już jest u Pana Naszego". Kobieta osierociła 2 córeczki

Choroba okazała się silniejsza

Pan Robert przekazał druzgocące wieści. "Moja Anitka już jest u Pana Naszego". Kobieta osierociła 2 córeczki

2023-04-04 16:36

Straszna choroba zabrała mu największą miłość życia, a dwójce ich córeczek - ukochaną mamę. Wszyscy walczyli o powrót pani Anity do zdrowia, zbierali pieniądze na drogie leczenie, modlili się. Niestety nowotwór okazał się silniejszy. Pan Robert przekazał smutną wiadomość. Pani Anita zmarła. Miała zaledwie 38 lat.

Wszyscy wierzyli w jej powrót do zdrowia

Pani Anita z Malborka zmagała się z rakiem od dwóch lat. Początkowo nowotwór zaatakował jelito, później pojawiły się przerzuty na wątrobie. Kolejne operacje nie przynosiły ulgi w cierpieniu. Choroba stawała się coraz bardziej agresywna. Pojawiały się kolejne przerzuty. Wielką nadzieją na uzdrowienie był immunoterapia, która pobudza i wzmacnia układ odpornościowy, przez co precyzyjnie nakierowuje czynniki terapeutyczne w miejsca zmienione chorobowo. Ten sposób leczenia niestety nie jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a jego koszt jest ogromny. Zorganizowano więc zbiórkę środków, podczas której zebrano ponad 20 tysięcy złotych.

Pomimo ciężkiej choroby, bliscy pani Anity wierzyli, że uda jej się wygrać walkę z rakiem i że będzie tak jak dawniej. "Tęsknie za Tobą, za spojrzeniem, za dotykiem, za znakiem krzyża na czole, którym zawsze mnie witałaś i żegnałaś jak gdzieś wychodziłem, za dobrym słowem ale i też za kłótnią z Tobą. Obydwoje tworzyliśmy idealną całość. Tam gdzie byłem ja, tam była i Anitka a tam gdzie była Anitka byłem i ja… Panie Boże Wszechmogący Ty możesz wszystko, Ty jesteś Alfą i Omegą. Początkiem i końcem. Ty jesteś naszym Tatą a My twoimi dziećmi. Proszę dopomóż Nam… Prosimy Cię Boże o cud i łaskę uzdrowienia dla Anitki" - pisał narzeczony pani Anity.

"Moja Anitka już jest u Pana Naszego"

Niestety choroba okazała się silniejsza. Pani Anita zmarła w nocy z 3 na 4 kwietnia.

"Moja Anitka już jest u Pana Naszego. żyła 38 lat. Zmarła dziś w nocy. Proszę Was o modlitwę" - poinformował pan Robert na Facebooku.

Kobieta pozostawiła w żałobie nie tylko kochającego narzeczonego, ale również ich dwie córki - 17-letnią Nadię i zaledwie 4-letnią Marysię.

Ostatnie pożegnanie pani Anity odbędzie się w środę, 5 kwietnia. O godz. 13:00, w kościele pod wezwaniem Zesłania Ducha Świętego na Piaskach, odmówiony zostanie różaniec. Później, o godz. 13:30 odprawiona zostanie msza święta. Pogrzeb odbędzie się po zakończeniu mszy, na cmentarzu komunalnym w Malborku.

Sonda
Czy osoby chorujące na nowotwory mogą liczyć w Polsce na wystarczającą opiekę?
Psychika a choroba nowotworowa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki