To miał być wspaniały czas wypełniony planowaniem i przygotowywaniem się do najcudowniejszego dnia w ich życiu. Młode kobiety, które włożyły wiele serca w wybór wymarzonej sukni ślubnej zostały brutalnie oszukane i okradzione. Zło, które na nie spadło, stało się za sprawą właścicieli jednego z salonów sukni ślubnych w Gdańsku. Jak informuje "Dziennik Bałtycki" w oknie salonu powieszono kartkę z informacją, z której klientki sklepu dowiadywały się, że: "W dniach 13-22 stycznia 2023 r. salon nieczynny. Obsługujemy tylko umówione spotkania". Szybko miało okazać się, że przerwa nie jest kilkudniowa. Kobiety, które czekały na wizytę w salonie sukien ślubnych 20 stycznia miały otrzymać maila z wiadomością, że butik nie będzie już czynny. Jak zaznacza "Dziennik Bałtycki" właścicielka salonu sukni ślubnych w informacji miała przekazać także to, ze nie będzie w stanie zrealizować przyjętych dotychczas zamówień.
Sprawdź to! Iwona Wieczorek zaginęła po kłótni z przyjaciółmi?! To trop, który rozwiąże zagadkę?
- Jeśli sytuacja finansowa ulegnie poprawie, powrót do realizacji umowy będzie dla mnie priorytetem. Jest mi niewymownie przykro z powodu tego, co się stało. Szczerze przepraszam i żałuję, że stawiam panią w tak niekomfortowej sytuacji, jednakże okoliczności, które do niej doprowadziły, nie są spowodowane przeze mnie - cytuje słowa właścicielki salonu sukni ślubnych "Dziennik Bałtycki".
Jedna z klientek, która skontaktowała się z "Dziennikiem Bałtyckim", opowiedziała o tym, że zastana w salonie sprzątaczka przekazała jej, że towar ze sklepu był wyrzucony do podstawionego pod sklep kontenera na śmieci.
Nieszczęście, w którego obliczu stanęły młode kobiety, połączyło je. Panny młode miały założyć zamkniętą grupę, co także opisuje "Dziennik Bałtycki" i tam opisywać swoje losy związane z salonem sukni ślubnych w Gdańsku.
- Na ten moment (23.01.2023 r.) wpisały się 44 osoby, kwota to ponad 129,384 tys. zł. Panie zauważyły również, że po jakimś czasie niektóre z nich nie dostawały już paragonów, tylko pokwitowanie "KP" - dowód wpłaty - czytamy w "Dzienniku Bałtyckim".
Poszkodowane kobiety chcą wystąpić do sądu z pozwem zborowym przeciw właścicielce salonu sukni ślubnych w Gdańsku.
Przeczytaj także: Iwona Wieczorek i Paweł P. On czuł, co go czeka?! Ujawnił to w pewnej rozmowie
Każdego roku TYSIĄCE KOBIET dają się nabrać matrymonialnym oszustom.
Jak ich rozpoznać? POSŁUCHAJ!
Listen on Spreaker.