Matka i 7-latek nie żyją. Policja potwierdziła najczarniejszy scenariusz po tragedii na Bałtyku
- Niestety w godzinach porannych otrzymaliśmy informację od strony szwedzkiej, że mamy przekazać tę straszliwą informację dla rodziny, ponieważ zarówno chłopiec jak i kobieta nie żyją - powiedział rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka. Rzecznik KGP dodał, że strona polska interesowała się tą sprawą od samego początku. Zapewnił, że przez cały czas miała miejsce wymiana informacji między Biurem Międzynarodowej Współpracy Policji KGP a stroną szwedzką.
Zobacz: Matka i 7-latek nie żyją. Policja potwierdziła najczarniejszy scenariusz po tragedii na Bałtyku
Ciarka zaznaczył, że akcja ratownicza była zakrojona na szeroką skalę, a na miejsce zostały zadysponowane śmigłowce z Polski, Szwecji i Danii, a także wojskowe okręty biorące udział w szkoleniu. - Wydawało się, że być może będzie happy end, bo zarówno kobieta, jak i chłopiec zostali wyjęci z wody, mieli oznaki życiowe, zostali zabrani do szpitala. Trzymaliśmy kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze - mówił rzecznik KGP.
Pasażerowie promu Stena Line pilnie poszukiwani. Ważny apel szwedzkiej policji
W piątek, 30 czerwca szwedzka policja zaapelowała za pośrednictwem PAP do polskich pasażerów o przekazywanie informacji mogących wyjaśnić okoliczności wypadnięcia dziecka i kobiety z promu. - Świadkowie zdarzenia proszeni są o kontakt ze szwedzką policją. Możemy zapewnić tłumacza - przekazał PAP Thomas Johansson rzecznik prasowy policji w Karlskronie.
Płynący z Gdyni prom Stena Spirit dopłynął w czwartek wieczorem (29 czerwca) do portu w Karlskronie w południowo-wschodniej Szwecji. Policja przesłuchała załogę, zabezpieczono zapis monitoringu.