Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił we wtorek, 8 listopada wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, który skazał Patryka D. za morderstwo swojej byłej dziewczyny na 25 lat więzienia. Mężczyzna udusił 23-letnią Paulinę, a jej ciało poćwiartował i jego fragmenty poukrywał na polu w okolicach wsi. Motywem zbrodni miała być zazdrość ówczesnego 20-latka. Poznana przez Internet dziewczyna pochodziła z Balik koło Łomży. Wiosną 2019 roku zerwała z Patrykiem D. Jakiś czas później wyprowadziła się z rodzinnego domu. Z koleżanką wynajęła mieszkanie na warszawskiej Białołęce.
Mężczyzna przyznał się do winy
W marcu 2020 roku po sprzeczce ze współlokatorką nagle się wyprowadziła i wyjechała z Warszawy. Jej mama w dniu zaginięcia otrzymała tajemniczo brzmiącego SMS-a: "Mieszkanie mamy na teraz. Chcę trochę czasu dla siebie na własne życie. Żeby spróbować żyć sama. Byłabym wdzięczna za jakieś dwa miesiące bez kontaktu".
Paulina miała być widziana z Patrykiem D. w Nowym Dworze Gd. Mężczyzna w śledztwie dotyczącym zaginięcia przyznał się do winy i wskazał miejsca ukrycia szczątków. Potwór poćwiartował swoją ofiarę, a szczątki zapakował do foliowych worków i zakopał w różnych, wykopanych przez siebie otworach na polu w okolicach wsi Piotrowo (woj. pomorskie). Miał także sfilmować swój bestialski czyn. Badania DNA niezbicie potwierdziły, że to rozczłonkowane ciało zaginionej kobiety.
Ojciec Pauliny: Szkoda, że nie ma u nas kary śmierć za śmierć
Wtorkowy wyrok Sądy Apelacyjnego w Gdańsku jest prawomocny. Doczesne szczątki zamordowanej Pauliny P. spoczywają na cmentarzu w jej rodzinnej parafii Nowogród niedaleko Łomży. W 2021 roku ekipa programu telewizyjnego TVP "Alarm!" rozmawiała z rodzicami Pauliny. - Widziałem pocięte szczątki swojej córki. Zęby wyrwał kombinerkami - mówił ojciec kobiety. - Te dożywocie czy 25 lat to i tak dla mnie jest za mało. Nie powinno go być tutaj. Szkoda, że nie ma u nas kary śmierć za śmierć - dodaje.