- Bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety był masywny krwotok zewnętrzny z uszkodzonych naczyń krwionośnych obu tętnic szyjnych i jednej z tętnic podobojczykowych - wymienia pytana o wstępne ustalenia sekcji zwłok prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Nasza rozmówczyni mówi o kobiecie, która została zamordowana w Jagatowie. To niewielka wieś koło Gdańska, a konkretnie w gminie Pruszcz Gdański. Od kilku dni więcej jest tam policji niż mieszkańców. Po nieba lata helikopter. Funkcjonariusze szukają Rafała Z. Oni nie mają wątpliwości, że to on jest sprawcą morderstwa. Ich dom, w którym doszło do zbrodni stoi na końcu ulicy. Dalszy ciąg naszych ustaleń pod galerią ze zdjęciami z Jagatowa.
Zabójstwo w Jagatowie. Prokuratura zdecydowała w sprawie Rafała Z. Jest jeden problem
Polecany artykuł:
Zabójstwo w Jagatowie. Zadał Ani jedenaście ciosów nożem, bo chciała od niego odejść?!
- Oni się tutaj sprowadzili całkiem niedawno. Ani o nim, ani o niej nie powiem złego słowa - mówi nam jeden z sąsiadów Anny i Rafała. W niedzielę (14 kwietnia 2024) po ulicy biegał dorosły syn małżeństwa. Był cały we krwi. Błagał o pomoc dla matki. Gdy przyjechało pogotowie, kobieta już nie żyła. - Możemy mówić, że tych ciosów nożem było kilkanaście - mówi nam prokurator Wawryniuk.
Ciosy - najprawdopodobniej wyprowadzane przez Rafała Z. - były precyzyjne. Ostrze noża przecięło tętnice szyjną. Kobieta wykrwawiła się w kilka sekund. Policja pod razu wszczęła poszukiwania. Teraz trwa ogromna obława. Zamordowana kobieta nie pochodziła z Jagatowa, tak jak jej mąż.
- Ona szybko wyszła za mąż. Nie miała jeszcze 19 lat. Szybko też urodziła syna, a potem córkę - mówią nam mieszkanki sąsiedniej wsi, w której wychowywała się zamordowana kobieta. - Ania była od nas. Wychowywała ją ciotka - dodają. Panie nie chcą odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ciotka, a nie rodzice. - Ona fajna była. Taka ładna blondynka - wspominają.
Według nieoficjalnych informacji kobiecie nie układało się z mężem. Chciała od niego odejść. Gdy on o tym się dowiedział, wpadł w szał. Nie patrzył na to, że syn i kilka osób jest u niego w domu. Podejrzany dosłownie zaszlachtował swoją żonę, niczym niewinne prosię.
Policja wszczęła wielką obławę bo jest przekonana, że mężczyzna może zrobić krzywdę innym ludziom. Sąsiedzi są zdruzgotani zbrodnią. Podejrzewają, że mogło dojść do najgorszego i po wszystkim Rafał Z. targnął się na swoje życie. - Moim zdaniem on gdzieś wisi w lesie - przyznaje bez ogródek jeden z jego sąsiadów. Obława nadal trwa, sprawę śledzi nasz doświadczony reporter. Do tematu będziemy wracać w naszym serwisie. Policja apeluje o pomoc. Przekazujemy komunikat w całości.
- Policjanci prowadzą poszukiwania mężczyzny, który może mieć związek ze sprawą zabójstwa w miejscowości Jagatowo w Gminie Pruszcz Gdański. 43 letni Rafał Z. może przebywać na terenie powiatu gdańskiego. Każdy, kto ma informacje na temat miejsca przebywania mężczyzny wskazanego na zdjęciu proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową w Pruszczu Gdańskim pod nr 47 7424 222 lub pod numerem alarmowym 112 - apelują funkcjonariusze.
- Powstała dedykowana skrzynka mailowa [email protected], za pomocą której każdy, kto ma jakiekolwiek informacje na temat miejsca pobytu Rafała Z. proszony jest o kontakt. Przypominamy, że pomoc w ukrywaniu się sprawcy przestępstwa zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności - dodają.