Nie ustąpił pieszemu będącemu na azylu pomiędzy przejściami. Sprawa w sądzie
„PrzPrzemyślenia” – od wielu miesięcy nagrywał swoje zachowanie w sieci. Mężczyzna jeździł autem i chciał dowieść, że po ostatnim zmianie prawa ruchu drogowym w sprawie pieszych nie trzeba im ustępować pierwszeństwa na przejściach. Wszystkie filmy umieszczał w sieci.
Materiałami wideo zajęła się lokalna policja. Bloger został natychmiast wezwany na komendę, jednak odmówił przyjęcia mandatu. Sprawa została więc skierowana do sądu, który najpierw orzekł, że kierujący dopuścił się wykroczenia – autor bloga „PrzPrzemyślenia” odwołał się od tej decyzji.
W połowie sierpnia odbyło się kolejne posiedzenia sądu i jak wynika z materiałów opublikowanych przez autora filmików, sąd umorzył postępowanie a kosztami obciążył Skarb Państwa. Uzasadnienie tej decyzji jest szokujące i nieco zaskakujące. Wynika z niej bowiem to, że jeśli przejścia dla pieszych rozdzielone są azylem, to pieszy, który stanie w takim miejscu, nie jest wchodzącym na kolejne przejście.
− W przedmiotowej sprawie jak wynika niezbicie z treści zgromadzonego materiału dowodowego zachowania obwinionego zarzucane mu w treści wniosku o ukaranie nie wypełniły żadnego ze znamion w/w przepisu. Należy bowiem wskazać, że każdorazowo piesi korzystali z przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką, a zatem podobnie jak w przypadku przejścia na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej z jezdni uważa się za przejście odrębne. W konsekwencji powyższego piesi nie znajdowali się w inkryminowanym czasie na przejściu dla pieszych na pasie jezdni, którym poruszał się obwiniony ani nie wchodzili na to przejście, skoro znajdowali się jeszcze na wysepce − czytamy w opublikowanym uzasadnieniu.
Polecany artykuł: