Kompletnie pijany ksiądz zaczął niesmaczne żarty nad trumną dziecka na pogrzebie! "Aniołek śpi, to ja też spałem"
Pogrzeb dziecka, które urodziło się martwe to jedno z najsmutniejszych wydarzeń, jakie można sobie wyobrazić. To oczywiste, że w takiej sytuacji rodzinie podczas pogrzebu należy się szacunek, a zachowanie powagi nie podlega dyskusji. Niestety, nie było to oczywiste dla księdza, który przed odprawieniem uroczystości pogrzebowych noworodka w gminie Nowa Wieś Lęborska wypił morze alkoholu. O sprawie zaczęło pisać Radio Gdańsk, teraz afera zatacza coraz szersze kręgi. Wyszły na jaw nowe, bulwersujące fakty w sprawie pijanego księdza na pogrzebie w miejscowości Garczegorze w gminie Nowa Wieś Lęborska. Ciocia zmarłego dziecka opowiedziała dla TVN24.pl, co działo się na cmentarzu. Trudno uwierzyć, co wygadywał i robił pijany ksiądz nad trumną dziecka!
"Mylił słowa, bełkotał, mylił pieśni. Kiedy zakończył ceremonię, to wezwaliśmy policję"
"Na pogrzeb przyjechał pijany. Mylił słowa, bełkotał, mylił pieśni. Kiedy zakończył ceremonię, to wezwaliśmy policję" - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl ciocia zmarłego chłopczyka. Jak dodaje, pierwszymi słowami wypowiedzianymi przez duchownego pijaka na cmentarzu było... "Aniołek śpi, to ja też spałem". "Wszyscy aż zaniemówili. Nie wiem, brakuje nam słów. Rodzice małego nie są w stanie rozmawiać. To wywołało u nich jeszcze większy ból" - dodaje kobieta. Funkcjonariusze policji ujawnili, że ksiądz przyjął złotowy mandat i wydmuchał około 1,5 promila...