Trwa obława na Grzegorza Borysa. Ważny apel policji
- Zwracamy się z prośbą w trosce o nasze wspólne bezpieczeństwo o nieskracanie sobie drogi dojścia w rejon nekropolii przez tereny leśne okalające trójmiejskie cmentarze. Prosimy o korzystanie z głównych dróg do nich prowadzących - zaapelowała w poniedziałek, 30 października w mediach społecznościowych oficer prasowa pomorskiej policji kom. Karina Kamińska.
Zobacz także: Nowe ślady Grzegorza Borysa w lesie. Ujawniono nieznane dotąd zdjęcia. Tajemnicza beczka
Podkreśliła również, by osoby, które wybierają się w najbliższych dniach w rejon nekropolii, stosowały się do alertów RCB oraz apeli policjantów. W rejonie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego znajduje się kilka nekropolii, to m.in.: Cmentarz Witomiński w Gdyni, Cmentarz parafii Św. Mikołaja w Gdyni, Cmentarz Komunalny w Sopocie czy Cmentarz Srebrzysko w Gdańsku.
Kom. Kamińska zapewniła, że kontynuowana jest szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza Grzegorza Borysa, w którą zaangażowane są wszelkie dostępne siły i środki w celu zlokalizowania poszukiwanego mężczyzny.
W poniedziałek (30 października) na stronie internetowej Interpolu pojawiła się "czerwona nota" za Grzegorzem Borysem. Oznacza ona najwyższy stopień międzynarodowych poszukiwań i jest informacją dla służb, że poszukiwany jest niebezpiecznym przestępcą.
Tego dnia osoby przebywające na terenie Trójmiasta i okolic otrzymały kolejny alert RCB: "Uwaga! Policja prowadzi poszukiwania Grzegorza Borysa. Nie utrudniaj działań służb i nie wchodź do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego".
Przypomnijmy - do zbrodni doszło w piątek (20 października 2023 r.) rano w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni. Wtedy to zakrwawione ciało chłopca znalazła jego mama. Zawiadomiła policję wskazując, że sprawcą może być ojciec dziecka. Przyczyną śmierci była rozległa rana cięta na szyi sześciolatka. Od tego czasu trwają poszukiwania Grzegorza Borysa, zawodowego marynarza, który od dawna szkolił się w sztuce przetrwania w trudnych warunkach. Obława koncentruje się na terenie TPK. Mężczyzna uciekając po zabójstwie zostawił w mieszkaniu m.in. elektronikę, gotówkę oraz wszystkie niezbędne dokumenty, które umożliwiłyby mu wyjazd z kraju. - Poszukiwany zabrał ze sobą rzeczy, które według niego dadzą mu gwarancję przetrwania w miejscu, gdzie czuje się najbezpieczniej, czyli w lesie - podkreśla policja.