Kontenerowiec "Port Gdynia" pływa pod maltańską banderą. W skład załogi miało wchodzić kilkunastu Polaków. Jednostka zmierzała do portu Bata w Gwinei Równikowej. Z samego rana doszło jednak do niespodziewanego ataku.
W chwili zagrożenia załoga zachowała się bardzo odpowiedzialnie. Gdy piraci zorientowali się, że nie będą w stanie przejąć statku, uciekli z miejsca zdarzenia.
O sprawie w mediach społecznościowych poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Dziś rano na wodach Nigerii miała miejsce próba ataku na kontenerowiec "Port Gdynia" płynący do portu Bata w Gwinei Równikowej. Na pokładzie znajdowało się kilkunastu obywateli RP - przekazano na oficjalnym profilu resortu na Twitterze. - Armator zapewnił, że statek dotarł już bezpiecznie do portu docelowego.
Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tysięcy złotych. Kliknij tutaj!
W sprawie wszczęto śledztwo. Wiceminister Gróbarczyk zarządził zebranie zespołu zarządzania kryzysowego z udziałem premiera Morawieckiego oraz wicepremiera Kaczyńskiego.