Plakaty wyborcze w Gdańsku. Miasto zalane bilbordami. Te zniszczone nadal wiszą

i

Autor: Anna Gawrońska

Banery wyborcze

Plakaty wyborcze w Gdańsku. Miasto zalane bilbordami. Te zniszczone nadal wiszą

2023-09-25 12:31

Jesteśmy w samym centrum kampanii wyborczej. Na każdym kroku widzimy plakaty wyborcze, które nakłaniają nas do wyboru tego, a nie innego kandydata. Jest ich na tyle dużo, że wręcz „zaśmiecają” miasto. Niektóre z nich są zniszczone, a nadal wiszą. Kto powinien je usunąć?

Głównym punktem kampanii wyborczej, oprócz wieców, jest wywieszanie banerów wyborczych. Mają one zachęcić do zagłosowania na jednego z kandydatów. Niestety, ich ilość jest coraz większa. Z tego powodu, często efekt jest odwrotny od tego założonego.

Zwracam uwagę (na plakaty wyborcze – przyp. red.), zwłaszcza jadąc tramwajem. Widzę je praktycznie na każdym przystanku. Wydaje mi się, że jest ich dość dużo. Im więcej jeżdżę tym bardziej stają się dla mnie niemiłym obrazem

– przyznaje mieszkanka Gdańska.

Na skrzyżowaniu przy pętli Łostowice-Świętokrzyska naliczyłam ponad 60 plakatów wyborczych. Ile jest ich w całym mieście? Oprócz ilości banerów, mieszkańców razi także ich wygląd. Wiele z nich jest zniszczonych i nie zostały usunięte.

Plakaty mi nie przeszkadzają. Przeszkadza mi tylko, że niektóre są już pomazane. Obojętnie z jakiej partii, kto by nie był, nie należy tego niszczyć

– mówi inna mieszkanka.

Kto jest odpowiedzialny za usunięcie i utylizację banerów wyborczych?

Według kodeksu wyborczego, wszelkie plakaty i hasła wyborcze powinny zostać usunięte w ciągu 30 dni od daty przeprowadzenia wyborów. Odpowiedzialne za to są komitety wyborcze.

Gdy banery nie zostaną usunięte po tym terminie, niewywiązanie się z tego obowiązku można zgłosić do władz miasta i gminy, które są zobowiązane do ich usunięcia na koszt konkretnego komitetu wyborczego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki