Mężczyzna wskoczył do Martwej Wisły w ubraniu i z telefonem w kieszeni

i

Autor: Wikicommons.com/Tomasz Sienicki Mężczyzna wskoczył do Martwej Wisły w ubraniu i z telefonem w kieszeni

Pływał w ubraniu po Martwej Wiśle. I to tłumaczenie: chciałem poczuć adrenalinę albo się zabić. Nic z tego nie wyszło - mężczyzna trafił za to do... psychiatryka

2016-06-07 13:25

W Gdańsku doszło do nietypowego wydarzenia. 26-letni mężczyzna wskoczył do Martwej Wisły w pełnym odzieniu. Najprawdopodobniej chciał podjąć próbę samobójczą. Na szczęście został powstrzymany. Tym razem w rolę "wybawicieli"  wcielili się strażnicy miejscy. 

Patrol wodny Straży Miejskiej w Gdańsku zauważył ubranego człowieka, płynącego wpław po Martwej Wiśle wzdłuż Mostu Siennickiego. Zaniepokojeni wodniacy skierowali łódź w jego stronę i o nietypowym zachowaniu mężczyzny poprzez radiostację powiadomili również inne patrole.

W pobliżu mostu służbę pełnił patrol zmotoryzowany, który niezwłocznie udał się nad brzeg rzeki. - Wkrótce potem z wody wyszedł mężczyzna w przemoczonym ubraniu, w kieszeniach miał telefon komórkowy i klucze – mówi Anna Karpińska zastępca kierownika VI referatu dzielnicowego.

Sprawa zaczęła robić się jeszcze bardziej nietypowa, kiedy 26-latek próbował wytłumaczyć swoje zachowanie. - Nie potrafił jasno odpowiedzieć, dlaczego wskoczył do wody w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli. Mówił, że chciał się zabić albo poczuć adrenalinę – relacjonuje strażniczka z Gdańska. 

Jaki jest finał tej historii? Z uwagi na niestabilny stan emocjonalny mężczyzny, strażnicy postanowili przetransportować go do domu. Drogą radiową wezwali również karetkę pogotowia. Z kolei przybyły na miejsce lekarz pogotowia podjął decyzję o przewiezieniu mężczyzny do szpitala na konsultację psychiatryczną.

Czytaj też: Tragiczny wypadek w Gdyni. Młody mężczyzna wypadł z balkonu. Finał tej historii nie jest szczęśliwy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki