Rower to w Gdyni jeden z najczęściej używanych środków transportu. Jak podają statystyki, samą aleją Zwycięstwa przejeżdża codziennie ponad 3 tysiące rowerzystów. Dużą grupę stanowią także osoby, które na dwóch kółkach dojeżdżają do swoich miejsc pracy. Łącznie wykręcili oni już ponad 740 tysięcy kilometrów.
- Korzystanie z roweru jest jak najbardziej godne pochwały, jednak jazda po chodniku już nie. Przygotowana została specjalna ulotka, zwracająca uwagę na oznakowanie dróg rowerowych, pokazująca ich rodzaje i przypominająca przepisy ruchu drogowego w tym zakresie. Oczywiście start kampanii nie oznacza, że do tej pory siedzieliśmy z założonymi rękoma. Od początku wakacji udzieliliśmy ponad 80 ostrzeżeń, pouczeń i mandatów karnych za jazdę niezgodną z przepisami. Teraz będziemy zwracać jeszcze baczniejszą uwagę na to jak rowerzyści poruszają się po mieście - mówi Dariusz Wiśniewski, komendant gdyńskiej Straży Miejskiej. - Nasze działania wspierane są oczywiście przez funkcjonariuszy wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. Naszym priorytetem jest czuwanie nad tym, by przestrzeń wspólna, z której korzystają i piesi, i rowerzyści, była bezpieczna – dodaje.
Są trzy wyjątki, które umożliwiają jazdę rowerem po chodniku.
- Gdy sprawuje się opiekę nad dzieckiem na rowerze, które nie ukończyło 10 lat. Dziecko musi jechać swoim rowerem. Ten przypadek nie dotyczy fotelików i przyczepek rowerowych. Gdy szerokość chodnika wynosi co najmniej 2 m i prowadzi on wzdłuż drogi z dopuszczalną prędkością ponad 50 km/h, a w pobliżu nie ma drogi rowerowej. Jazdę chodnikiem umożliwiają także niesprzyjające warunki pogodowe: silny wiatr, śnieżyca, mocny deszcz, gołoledź, gęsta mgła - mówi Andrzej Bień, pełnomocnik Prezydenta ds. bezpieczeństwa miasta.
Obecnie do dyspozycji cyklistów w Gdyni jest ponad 70 km tras rowerowych, w tym wydzielone drogi rowerowe, pasy, kontrapasy i wspólne ciągi pieszo-rowerowe.