W poniedziałek 1 listopada, 26-latek wynajął pokój w jednym z hosteli w centrum Gdańska, by urządzić imprezę imieninową. Podczas niej pokłócił się ze swoją dziewczyną, a w trakcie awantury uszkodził stół oraz telewizor. Kiedy kobieta wyszła z pokoju, sprawca rzucił zapalony papieros na kanapę, spakował się i wyszedł.
Właściciel wycenił starty na nie mniejsze niż 70 tysięcy złotych. Na skutek pożaru zniszczony został pokój, jak i jego wyposażenie. W pomieszczeniu uszkodzeniu uległa między innymi zabudowa kuchenna, telewizor, łóżka, meble oraz instalacja elenktyczna, centralnego ogrzewania oraz stolarka okienna. Podczas pracy nad tą sprawą funkcjonariusze ustalili, że pokój wynajął 26-letni mężczyzna, który opuścił hostel, nie wymeldowując się z niego.
- Podczas przeszukania, w kieszeni kurtki mężczyzny funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli zawiniątko z amfetaminą - mówi Magdalena Ciska z policji w Gdańsku.
Sprawca usłyszał zarzuty karne w tej sprawie. Za zniszczenie mienia grozi 5 lat więzienia, natomiast za posiadanie narkotyków 3 lata więzienia.