Pożar [zdjęcie ilustracyjne]

i

Autor: Pixabay.com / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

PODPALIŁ kolegę i... uciekł! Tragiczna śmierć w płomieniach. Jest akt oskarżenia

2020-03-11 9:15

Do strasznej zbrodni doszło 15 września 2019 roku w Sadlinkach (woj. pomorskie). Sprawę badała Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie. O zabójstwo 54-letniego mężczyzny oskarżony został 28-latek, któremu za popełniony czyn grozi dożywotnie pozbawienie wolności. Co dokładnie stało się w pobliżu dworca PKP? To dramatyczna historia, tylko dla osób o mocnych nerwach.

Obaj mężczyźni wspólnie spożywali alkohol, siedząc na porzuconych nieopodal dworca fotelach. W pewnym momencie przysnęli. Kiedy młodszy z nich się obudził, zaczął zabawę zapalniczką.

- Chwilę później oblał pokrzywdzonego alkoholem i podpalił jego odzież. Obserwował rozwój ognia. Gdy zauważył, że płomień jest duży, uciekł z miejsca zdarzenia. Następnie zadzwonił na numer ratunkowy. Załoga karetki pogotowia stwierdziła jednak zgon 54-latka - mówi o ustaleniach śledczych Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Sprawcę policjanci zatrzymali już następnego dnia. Prokurator zarzucił mu zabójstwo w zamiarze bezpośrednim, za co grozi od 8 do 25 lat więzienia, a nawet dożywocie. Podejrzany nie przyznaje się do winy. Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Gdańsku.

Polacy boją się koronawirusa. Izba przyjęć pęka w szwach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki