700 km, 28 portów, 70 m tratwy, 8 flisaków i 2 miesiące rejsu - tak wyglądają liczby zakończonego wczoraj popołudniu flisu Ulanów - Gdańsk. Organizatorem tego przedsięwzięcia jest Bractwo Flisackie p.w. Św. Barbary w Ulanowie, które postanowiło w ten sposób uczcić obchody Roku Rzeki Wisły.
Tratwa została zbudowana przez retmanów i flisaków tradycyjnymi narzędziami. Klimat rejsu również utrzymany był we flisackiej atmosferze - gwara, nazewnictwo, pieśni, stroje, zwyczaje, obrzędy a nawet potrawy są dokładnie takie, jak przed wiekami.
- W XVII i XVIII stuleciu Ulanów słynął jako ważny port rzeczny dla Rzeczpospolitej. To stąd drewno oraz zboża z południowo-wschodniej Polski ruszały drogą wodną aż do Warszawy, Torunia i Gdańska. W tych czasach miasteczko nosiło nawet przydomek „Mały Gdańsk.” Dlatego tegoroczny flis to wydarzenie o ogromnym znaczeniu dla pamięci o naszej historii, korzeniach oraz tradycji - twierdzi retman Mieczysław Łabędzki, który kierował flisem.
Flisacy starają się o wpisanie ich "rejsu" na Światową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Pomóc w tym ma dokumentacja fotograficzna, gromadzona w trakcie flisu.