Kiedyś na ulicy Polanki można było natknąć się na dawno opuszczony budynek neurologii Szpitala Marynarki Wojennej (dla wielu był to po prostu "szpital psychiatryczny"). Mocno już zniszczony dworek sprzed I wojny światowej to była mekka wszelkiej maści maniaków fotografii i miejsce spotkań amatorów taniego alkoholu, miłośników mazania po ścianach i nie mających litości dla cudzej własności wandali. Dworek miał klimat trochę jak z horroru, bo w budynku walały się jeszcze przedmioty po dawnym "psychiatryku". Ot fajna miejscówka, gdzie bicie Twojego serca znacznie przyspiesza, a w umysł pracuje na ciut większych obrotach.
I teraz szybkie przejście: tego już nie ma, dworek został już zburzony. Kto nie widział na własne oczy tego zabytku, z pewnością w sieci znajdzie dowód, że stracił całkiem sporo. Mimo wszystko okolica, czyli rejon ulicy Polanki wciąż kryje wiele niespodzianek.
Polecany artykuł:
Tu nawet drzewa rosną na... no właśnie na czym? Od znawców tematu mamy wstępne informacje, że okolica jest upstrzona bunkrami z czasów drugiej wojny światowej. Szukamy kolejnych, bardziej szczegółowych informacji, a póki co prezentujemy taką oto fotografię. Sprawdźcie to zdjęcie - zrobiła je Agata Kwaśniewska (koniecznie zerknijcie na jej stronę), studentka, dla której namierzanie takich smaczków w Trójmieście to właściwie chleb powszedni.
Jak Wam się podoba taka Oliwa? ;)