Do tragedii doszło w czwartkowe popołudnie (20 sierpnia) na niestrzeżonej plaży w Sztutowie na Pomorzu. Jak podaje RMF FM, 32-letni policjant rzucił się na pomoc tonącej 12-latce. Dziewczynka została uratowana, jednak mężczyzna sam zniknął pod powierzchnią wody. Jego ciało wyłowiono po kilkudziesięciu minutach. Mimo że plażowicze szybko utworzyli tzw. "łańcuch życia", ciało 32-latka wyłowiono dopiero kilkadziesiąt minut później. Jak dowiedzieli się dziennikarze rmf24.pl, mężczyzna zostawił żonę i 15-miesięczne dziecko. Oboje mieli obserwować bohaterską akcję ojca rodziny z wysokości plaży.
St. sierż. Marcin Szpyruk służbę w policji pełnił od 6 lat. Przez cały ten czas związany był z garnizonem stołecznym. Był wielokrotnie nagradzany. Od stycznia 2018 r. pełnił służbę na rzecz mieszkańców Mińska Mazowieckiego. Rodzinie udzielono wsparcia psychologicznego. Rodzinie i bliskim wyrazy żalu i współczucia w imieniu własnym oraz policjantów i pracowników garnizonu stołecznego złożył Komendant Stołeczny Policji nadinsp. Paweł Dobrodziej.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: