Funkcjonariusze z Miastka w powiecie bytowskim otrzymali w trwającym tygodniu niepokojące zgłoszenie. Wynikało z niego, że na przebiegających przez gminę szynach kolejowych ktoś kilkukrotnie układał kamienie. Stróże prawa natychmiast zajęli się szukaniem sprawców. Jak się okazało, byli za to odpowiedzialni dwaj chłopcy w wieku 14 i 16 lat. Czekają ich teraz poważne konsekwencje.
O zdarzeniach policję powiadomiła obsługa pociągu na trasie Białego Boru do Miastka. - Z uwagi na poważne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu kolejowego, funkcjonariusze intensywnie zaczęli pracować nad ustaleniem sprawców - podaje Komenda Powiatowa Policji w Bytowie. - Okazało się, że sprawcami byli mieszkańcy Miastka w wieku 14 i 16 lat. Poprzez swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, mogli doprowadzić do tragedii. Niewykluczone jest, że mogło dojść do wykolejenia się taboru - tłumaczą stróże prawa.
EURO 2020: Przyjazd polskich piłkarzy do hotelu w Sewilli
W związku ze sprowadzeniem bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za które grozi kara do 8 lat więzienia, sprawę przekazano do sądu dla nieletnich.
Decyzja o dalszym losie chłopców zapadnie na rozprawie.
QUIZ. Pomorskie czy Podlaskie? Wskaż, w którym województwie leży to miasto