Do darzenia doszło w niedzielę, 5 grudnia, w miejscowości Kamień w gminie Szemud. Pod numer alarmowy straży pożarnej zadzwoniła roztrzęsiona kobieta, która błagała o pomoc. Okazało się, że podczas przejażdżki na koniu, wpadła do głębokiego bagna. Kobiecie udało się wydostać z mokradła o własnych siłach, ale przerażone zwierzę utknęło w mule na dobre, a co gorsze zapada się w nim coraz głębiej. Na ratunek uwięzionemu koniu ruszyły trzy zastępy strażaków z Wejherowa, Szemudu i Kielna. Gdy ratownicy przybyli na miejsce z bagna wystawała jedynie głowa konia. Strażacy chwycili za łopaty i wykopali uwięzione zwierzę. Czytaj też: Trójmiasto: Firma cateringowa oszukiwała klientów? Wybuchające jogurty, śmierdzące jedzenie
— Wystawała głowa i grzbiet zwierzęcia. Strażacy przy pomocy podręcznego sprzętu, łopat i szufli wykopali tułów konia, by obwiązać go wężami strażackimi. Po tym siłą ludzkich mięśni udało się po kilku próbach wyciągnąć konia na twardy teren. Zwierzę przeprowadzono do drogi, gdzie czekał pojazd z przyczepą do transportu - mówi Mirosław Kuraś, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie.