Do tragedii we wsi Ocypel niedaleko Starogardu Gdańskiego doszło minioną niedzielę, 5 grudnia 2021 roku. Mężczyzna w wieku 54 lat zaprosił do siebie 60-letniego kuzyna. Gospodarz poczęstował dawno niewidzianego gościa skromną kolacją oraz alkoholem. Atmosfera była bardzo dobra i nic nie zapowiadało, że ten wieczór skończy się tragedią. Gdy panowie mieli już "ostro w czubie", zaczęli się kłócić i szarpać. Naładowany emocjami 60-latek mógł okazać się silniejszy od młodszego kuzyna. Najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń mówi o tym, że podejrzany powalił gospodarza na ziemię, skopał go i tłukł pięściami po całym ciele. Gdy 54-latek przestał się ruszać, sprawca wstał i poszedł do swojego domu. Gdy rodzina znalazła ciało, zawiadomiła policję, która szybko zatrzymała kuzyna ofiary. Mężczyzna przyznał śledczym, że spotkał się dzień wcześniej z kuzynem, ale go nie pobił. Przyznał również, że popili tak mocno, iż nie pamięta dokładnego przebiegu feralnego spotkania.
- Biegły sądowy, po wykonaniu wstępnej sekcji zwłok, stwierdził na ciele denata szereg urazów po pobiciu. Podejrzany przyznał, że pił z kuzynem alkohol, ale stwierdził, że nie pamięta, co działo się później. Prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa. Sąd aresztował podejrzanego mężczyznę na trzy miesiące - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Polecany artykuł:
Prokuratura wciąż czeka na ostatecznie wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok. Być może wtedy śledczy zmienią kwalifikację czynu. Obecnie za zabójstwo kuzyna 60-latkowi grozi dożywocie.