Puchacz miał dużo szczęścia. Jego stan jest bardzo poważny. Osobnik jest skrajnie wychudzony i odwodniony. Ma krwiaka w oku. Dostaje kroplówki oraz leki wzmacniające. Najważniejszy jest dla niego spokój i cisza, ponieważ na co dzień żyje w głębokim lesie i stroni od ludzi. Pani, która znalazła "króla sów", zabrała go na noc do domu. Wiele osób przechodziło obok, robiło zdjęcia. Nikt jednak nie interweniował. Dzięki odwadze i wrażliwości pracowników Domu Dziecka w Kartuzach, sowa trafiła do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja".
W akcji łapania Puchacza uczestniczyli wychowawcy - panowie Patryk i Kamil, a także wolontariuszka Weronika. Miało to miejsce w sobotę około godziny 20:00, gdy "Ostoja" była już zamknięta. Pani Weronika zabrała więc ptaka do domu. Puchacz w niedzielę został przewieziony do ośrodka.
Zachęcamy do wsparcia działań Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja". Darowizny można wpłacać na rachunek bankowy fundacji. Dane udostępniamy poniżej.
Nr konta: 43 1160 2202 0000 0002 9318 5246
Bank Millennium S.A SWIFT BIGBPLPW
Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja
Ulica Słupia 30 c, 83-305 Pomieczyno